Pierwsze oględziny miejsca wtorkowego wypadku odbyły się jeszcze tego samego dnia po południu. Zabezpieczony i pilnowany przez policję teren został sprawdzony przez techników z komendy miejskiej policji, którzy pracowali pod nadzorem prokuratora.
- Na kolejne dni zaplanowaliśmy dalsze czynności w tej sprawie - informuje Piotr Nierebiński, słupski prokurator rejonowy. - Czekamy też na wyniki Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, co, jak znam z doświadczenia, będzie trwało długo. Prowadzimy nasze postępowanie pod kątem naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu powietrznym i spowodowanie nieumyślnego wypadku śmiertelnego.
Dodajmy, że grozi za to kara do 8 lat więzienia. PKBWL wysłała do Łupin, gdzie we wtorek rano spadł płatowiec, trzyosobowy zespół specjalistów z zakresu szybownictwa. Byli już na miejscu. - Wstępny raport dotyczący tego wypadku zostanie sporządzony w terminie do 30 dni od zdarzenia - poinformował wczoraj „Głos Pomorza” Andrzej Lewandowski, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - Znajdą się w nim podstawowe dane dotyczące zdarzenia. Do tego czasu nie udzielamy żadnych niesprawdzonych i niezweryfikowanych informacji.
Zobacz także: Rozbił się szybowiec słupskiego aeroklubu. Nie żyje 17-letni kursant
Przypomnijmy, że w kabinie dwuosobowego szybowca znajdował się 70-letni instruktor i 17-letni kursant, który zakończył niedawno szkolenie teoretyczne i rozpoczął część praktyczną. Na ziemię spadli, podchodząc już do lądowania na lotnisko Aeroklubu Słupskiego w Krępie. Najprawdopodobniej ich SZD-9 Bocian wpadł w korkociąg. Obaj z ciężkimi i wielonarządowymi obrażeniami zostali zabrani do słupskiego szpitala.
Niestety, pomimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować nastolatka.
Rozbił się szybowiec słupskiego aeroklubu. Nie żyje 17-letni kursant
Zobacz także: Rozbił się szybowiec słupskiego aeroklubu. Nie żyje 17-letni kursant