Zatrzymany to Patrick George Zaki. 27-latek jest badaczem praw człowieka – w Egipcie zajmował się m.in. sytuacją kobiet oraz różnych mniejszości w tym kraju: np. LGBTQ+ oraz chrześcijan.
Po wakacjach Egipcjanin miał przyjechać do Łodzi. Stąd solidarnościowa pikieta na placu Wolności. Wzięło w niej udział kilkanaście osób, przede wszystkim goście uczelni z zagranicy, przebywający w Łodzi w ramach programu wymiany studenckiej Erasmus.
Egipcjanin bieżący rok akademicki spędzał na Uniwersytecie w Bolonii. Jak donoszą światowe media, m.in. „The New York Times”, Patrick George Zaki w związku z zimową przerwą w zajęciach studenckich we Włoszech udał się w podróż do rodziny. Egipska policja zatrzymała go 7 lutego na lotnisku w Kairze.
Prokuratura zarzuca młodemu badaczowi m.in. podżeganie, za pomocą mediów społecznościowych, do organizowania zakazanych protestów czy do wzywania do obalenia władz Egiptu.
Zdaniem zaniepokojonych losem Egipcjanina, m.in. organizacji Amnesty International, monitorującej przestrzeganie praw człowieka, zatrzymanie badacza wpisuje się w szereg podobnych i bezzasadnych wydarzeń za rządów prezydenta Abdela-Fattaha el-Sissiego (ten przedstawiciel wojska zdobył najwyższe stanowisko w państwie w konsekwencji puczu z 2013 r., niedługo po tzw. Arabskiej Wiośnie - krytycy obecnego prezydenta Egiptu zarzucają mu, że zlikwidował liberalne zdobycze tej rewolucji z 2011 r., choć doszedł do władzy pod hasłami walki z islamskimi radykałami, chcących część z tych obywatelskich wolności ograniczać).
Według informacji Amnesty International, młody badacz po zatrzymaniu był m.in. poddawany torturom – przesłuchujący mieli razić go prądem.
Jakie plany łączyły Egipcjanina z Łodzią?
UŁ, Uniwersytet w Bolonii oraz pięć innych szkół wyższych w Europie prowadzą wspólne studia magisterskie za środki jednej z odmian programu Erasmus (w projekcie GEMMA – Erasmus Mundus Master’s Degree in Women and Gender Studies). Po cyklu zajęć w dwóch uczelniach z konsorcjum magister otrzymuje podwójny dyplom. Tą drugą uczelnią dla Egipcjanina miał być właśnie UŁ.
Przedstawiciele pozostałych szkół wyższych w naukowej sieci także organizują akcje podobne do tej poniedziałkowej z placu Wolności. M.in. za sprawą działań bolończyków sprawa jest bardzo głośna we Włoszech.
O natychmiastowe uwolnienie Egipcjanina zaapelował już pochodzący z tego kraju David Sassoli, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
