Autorką pisma jest Danuta Kubiak, zastępca dyrektora ds. świadczeń w I Oddziale ZUS w Łodzi.
- "Ustawowy obowiązek kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy jest nałożony także na płatników składek, którzy ustalają prawo do zasiłków i je wypłacają" - argumentuje Danuta Kubiak, powołując się na ustawę o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.
Do pisma, które dotarło do szkół za pośrednictwem poczty elektronicznej, dołączony jest wzór formularza pt. "Informacja o kontrolach". Dyrektor ma tam wpisywać imię i nazwisko swojego pracownika, jego numer PESEL, serię i numer zwolnienia, datę kontroli i jej wynik - tzn. czy zwolnienie wykorzystywane jest zgodnie z przepisami.
PRZEJDŹ DO GALERII I ZOBACZ PISMO WRAZ Z FORMULARZEM
ZUS, pod koniec swojego pisma, odsyła do zamieszczonego w swojej witrynie internetowej poradnika dla pracodawców. Można w nim wyczytać, iż:
Kontrola prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego od pracy z powodu choroby polega na ustaleniu, czy:- w okresie zwolnienia lekarskiego pracownik nie wykonuje pracy zarobkowej, lub
- czy nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego od pracy w sposób niezgodny z jego celem
Dyrektorzy zaskoczeni - sami o kontrole ZUS nie zabiegali
Dyrektorzy, od których wiemy o sprawie, są zaskoczeni. Twierdzą m.in., że nie mają predyspozycji do oceniania, czy nauczyciel prawidłowo wykorzystuje zwolnienie, poza tym, jeśli w szkole jest tzw. belferska grypa, to właśnie szef szkoły sprawuje opiekę nad uczniami, np. podczas zastępstw lub zajęć świetlicowych - zatem nie ma czasu na kontrole. Dyrektorzy boją się także, że wypełniając formularz i przesyłając go do ZUS, złamią zasady RODO.
Gdy tuż przed sylwestrem pytaliśmy ZUS, czy dyrektorzy zwrócili się do jego łódzkiego oddziału o kontrole (przeprowadzane przez inspektorów) zwolnień nauczycieli (w związku z pierwszą - przedświąteczną - falą "belferskiej grypy"), okazało się, że takich próśb ze strony szefów szkół i przedszkoli nie było.
ZNP: ZUS wprowadza w błąd
Zaskoczeni są również przedstawiciele Okręgu Łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP nie koordynuje "belferskiej grypy", ale, owszem, zbiera informacje o skali akcji i namawia pedagogów do "dbania o własne zdrowie"):
ZUS wprowadza w błąd. Kontrola zwolnień lekarskich jest prawem a nie obowiązkiem płatników składek. Mówi o tym jasno przywoływany w piśmie (choć nie zacytowany dokładnie) art. 68 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, który mówi:
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz płatnicy składek, o których mowa w art. 61 ust. 1 pkt 1, są uprawnieni do kontrolowania ubezpieczonych co do prawidłowości wykorzystywania zwolnień od pracy zgodnie z ich celem oraz są upoważnieni do formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich - brzmi stanowisko Okręgu Łódzkiego ZNP.
- Jest to swoista forma zastraszania nauczycieli i wywierania na nich presji, aby nie chorowali, nie korzystali ze zwolnień lekarskich i pracując, narażali swoje zdrowie i zdrowie uczniów - twierdzi Marek Ćwiek, prezes Okręgu Łódzkiego ZNP.
ZUS wyjaśnia: pismo wysłane nie tylko do szkół
W piątek wczesnym popołudniem otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania, zadane przez "Dziennik Łódzki", od Moniki Kiełczyńskiej, rzecznik ZUS w Łodzi:
_To jedynie pisma przypominające o tym, że każdy pracodawca zatrudniający powyżej 20 osób ma prawo, ale i obowiązek prowadzenia kontroli wykorzystywania zwolnień przez swoich pracowników. Korespondencja została skierowana do każdego pracodawcy zatrudniającego powyżej 20 osób, a nie tylko do placówek oświatowyc_h - podkreśla Monika Kiełczyńska.
Otrzymanie korespondencji w sprawie kontroli potwierdził nam w piątek również Uniwersytet Łódzki oraz Urząd Miasta Łodzi.
Dalej rzecznik ZUS w Łodzi precyzuje, jak przeprowadzić kontrolę:
Pracodawca może kontrolę przeprowadzić sam lub upoważnić do tego pracowników kadrowych. W ramach kontroli należy sprawdzić, czy chory wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli czy stosuje się do zaleceń lekarza, nie świadczy gdzie indziej pracy zarobkowej i czy nie podejmuje działań mających wpływ na wydłużenie okresu choroby. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawsze stanowi wsparcie dla pracodawców w zakresie kontroli wykorzystywania zwolnień, rozstrzygając wątpliwości powstałe w czasie przeprowadzanej kontroli przez płatnika.
Płatnicy składek mają obowiązek ustalania uprawnień do zasiłku i ich wypłaty, kontrola wykorzystywania zwolnień przez pracowników, jest jednym z elementów tych ustaleń.
W piątek zapytaliśmy ZUS w Łodzi, dlaczego nie wystosował podobnego pisma, gdy swoją "grypę" masowo przechodzili policjanci. Monika Kiełczyńska odpowiedziała, że "kontrolę tych zwolnień mogą przeprowadzać jedynie komisje lekarskie podległe Ministrowi Spraw Wewnętrznych, a nie ZUS".
Komentarz ekspertki BCC
W piątek udało nam się pozyskać komentarz ekspertki Business Centre Club ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Jest nią adwokat Joanna Torbé z Kancelarii Adwokackiej Joanna Torbé & Partnerzy w Warszawie:
Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz płatnicy składek, którzy zgłaszają do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych są uprawnieni do kontrolowania ubezpieczonych co do prawidłowości wykorzystywania zwolnień od pracy zgodnie z ich celem oraz są upoważnieni do formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich.
W omawianym przypadku pismo skierowane do płatników przez ZUS jest w mojej ocenie jak najbardziej uzasadnione. Należy też podkreślić, że ZUS zawsze w przypadku dużej liczby zwolnień lekarskich podejmuje rutynową kontrolę takich absencji, a w omawianej sytuacji z uwagi na okoliczności jakie towarzyszą tym nieobecnościom jest to jak najbardziej uzasadnione. Jednocześnie należy wskazać, że pracownicy, którzy wykorzystują zwolnienie lekarskie zgodnie z jego celem nie mają podstaw do obaw , natomiast ci którzy pracownicy którzy tego nie robią mogą na skutek takich działań stracić pracę. Niezależnie od oceny samego protestu (jego zasadności lub bezzasadności) uważam, że sytuacje z jakimi mamy do czynienia w obecnym czasie, gdzie protesty przeradzają się w masowe absencje związane z pobieraniem zwolnień lekarskich uzasadniają kontrole.
Już ponad tysiąc nauczycieli na zwolnieniach lekarskich w Łodzi
Jak poinformowała w piątek Monika Pawlak, rzecznik Tomasza Treli, wiceprezydenta Łodzi, odpowiedzialnego za miejską oświatę, w placówkach samorządowych na zwolnieniach lekarskich przebywa już ponad tysiąc nauczycieli (w czwartek było ich 921).
- w przedszkolach - 103
- w podstawówkach - 671
- w zespołach szkolno-przedszkolnych (w ich skład także wchodzą podstawówki) - 142
- w gimnazjach - 46
- w liceach i szkołach zawodowych - 50
Przygotowania do oficjalnego strajku i negocjacje
Przypomnijmy, że w czwartek ogólnopolskie struktury ZNP zadecydowały w Warszawie o rozpoczęciu sporu zbiorowego oraz o wystąpieniu przez oddziały ZNP do pracodawców z żądaniem podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli i innych pracowników oświaty o 1000 zł. Zatem, jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ustąpi przed postulatami związkowców, będzie strajk. Jego data zostanie trzymana w tajemnicy jak najdłużej, aby kuratoria oświaty, podległe MEN, nie "straszyły" - według ZNP - nauczycieli konsekwencjami podjęcia protestu.
Z kolei drugi z nauczycielskich związków - oświatowa "Solidarność" - poinformował w czwartek, że MEN zgodził się na "negocjacje o 15 proc. podwyżkach wynagrodzeń zasadniczych dla nauczycieli od stycznia 2019 r."
Główne centrale związkowe działające w szkołach mają do siebie raczej wrogi stosunek, co osłabia pozycje negocjacyjne nauczycieli w stosunku do MEN. ZNP wystąpił w piątek do ministerstwa o wyjaśnienie, dlaczego tylko "Solidarność" miała usłyszeć pozytywne sygnały odnośnie 15-procentowych podwyżek w zawodzie.