W największej na świecie fabryce iPhone'ów w chińskim mieście Zhengzhou wybuchły protesty. W sieci pojawiły się filmy z tych wydarzeń.
Sfilmowano setki maszerujących robotników, z których niektórzy starli się z ludźmi w kombinezonach ochronnych i policją. Filmujący te sceny mówili, że pracownicy zostali pobici przez mundurowych.
Producent iPhone'ów, Foxconn powiedział, że będzie współpracował z personelem i lokalnymi władzami, aby zapobiec dalszej przemocy.
W oświadczeniu firma stwierdziła, że niektórzy pracownicy mają wątpliwości co do wynagrodzenia. Opisano również jako „nieprawdziwe” pogłoski, że nowo zatrudnieni mieli dzielić pokoje w hotelach robotniczych z pracownikami, którzy byli zakażeni Covid-19.
- Hotele zostały zdezynfekowane i sprawdzone przez specjalistów, zanim wprowadzili się nowi ludzie - informuje Foxconn.
Tajwańska firma jest głównym podwykonawcą Apple, a jej fabryka w Zhengzhou montuje więcej iPhone'ów niż jakakolwiek inna na świecie.
Pod koniec października wielu pracowników uciekło z zakładu w związku z rosnącą liczbą przypadków Covid-19 i zarzutami złego traktowania personelu.

dś