W minioną niedzielę, 17 lutego, policjanci drogówki podjęli interwencję wobec pieszej, która przechodziła przez jezdnię na bardzo ruchliwej al. Piłsudskiego w miejscu niedozwolonym. Ku ich sporemu zaskoczeniu, w trakcie rutynowego sprawdzania danych w policyjnych bazach danych okazało się, że 57-letnia pani jest poszukiwana przez sąd do odbycia kary 90 dni aresztu.
Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że nie może trafić do więzienia, gdyż w domu ma psa i kota, a nie ma nikogo, kto mógłby podjąć się opieki nad zwierzętami podczas jej nieobecności. Rozwiązanie tego problemu okazało się jednak bardzo proste - policjanci wezwali znajomą 57-latki, która zobowiązała się do opieki nad czworonogami.
Za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu 57-latka została pouczona. Z uwagi jednak na fakt, że była poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości, jeszcze tego samego dnia trafiła do aresztu. Czeka ją 90 dni pobytu w miejscu odosobnienia.
Pijany kierowca wjechał w samochody stojące na światłach: