By w trakcie Tour de Pologne, który już w niedzielę rozpocznie się w Pruszkowie, ułatwić kibicom słuchanie zawodników ze zrozumieniem, stworzyliśmy kolarski słowniczek kibica. Zwrot "przepalić nogę na ogórku" od tej pory nabierze sensu!
W rolę tłumacza wcielił się dla nas Maciej Bodnar. Kolarz grupy Liquigas, który kilka dni temu ukończył Tour de France i szykuje się już do startu w Tour de Pologne.
Odcięty prąd
Jest wiele określeń na to zjawisko, ale wszystkie sprowadzają się do jednego. Kolarzowi zaczyna brakować siły. Dotyczy to zwłaszcza sprinterów, którzy muszą wjechać pod górę. Wiadomo, że taki sprinter może ważyć nawet 80 kilogramów. Gdy wwozi ten balast pod górę, prędzej czy później odcina mu prąd. Znam to zjawisko, bo ja też dobrze jeżdżę po płaskim, a nie pod górę. Jeżeli usłyszycie, jak mówię: "odcięło mi prąd, zapaliły się kontrolki i jechałem na awaryjnych", to znaczy, że skończyła się energia do kręcenia pedałami. Gdy tak się dzieje, ląduję w...
...grupetto
Czyli grupie kolarzy jadącej na końcu, często z kilkunastominutową stratą do czołówki. Grupetto tworzy się na górskich etapach, a jadą w nim sprinterzy i inni specjaliści od płaskich odcinków. Zmartwieniem grupetto jest zmieszczenie się w limicie czasowym. Nie można za bardzo się ociągać, bo można zostać zdyskwalifikowanym.
Lizać koło
Koła liżemy sobie najczęściej na szybkich i nerwowych etapach, gdy każdy pcha się do przodu peletonu. Oznacza to, że swoim przednim kołem ocieram o tylne koło innego zawodnika. Czasami doprowadza to do kraks, chociaż najczęściej, gdy ktoś liźnie ci koło, potrafisz się z tego wybronić. Ale trzeba mieć do tego dobrą technikę. Lizanie koła jest ubocznym efektem...
... jazdy na kole
To bardzo ważna część kolarstwa. Jadąc komuś na kole, utrzymujesz się tuż za jego plecami i chowasz się w ten sposób w tunelu aerodynamicznym. Traci się wtedy około 30 procent mniej sił. W trakcie Tour de France moim zadaniem było osłanianie Ivana Basso na płaskich odcinkach, więc sporo kilometrów Ivan przejechał mi na kole. Ja wtedy musiałem pedałować mocniej. Kibice mogą się też spotkać z określeniem "tracić koło", co znaczy, że "odcina ci prąd" i nie jesteś w stanie dłużej podążać za kolarzem przed tobą. To zjawisko nazywamy też "strzelaniem". Gdy kolarz strzela, to znaczy, że traci koło. Jazda na kole jest utrudniona, gdy wieje boczny wiatr. Wówczas mówimy o jechaniu...
CZYTAJ WIĘCEJ O WYŚCIGU TOUR DE POLOGNE
...na rancie
Chowamy się wtedy od zawietrznej za innego zawodnika. Każdy chce się osłonić przed wiatrem, bo inaczej można stracić dużo sił. Gdy jedziemy na rancie, peleton rozciąga się maksymalnie, podążamy jeden za drugim. Najczęściej stawka dzieli się przez to na kilka mniejszych grup.
Przepalić nogę
Czyli sprawdzić aktualną dyspozycję, dokonać ostatniego szlifu formy. Przepalać nogę można tuż przed etapem. Czyli po prostu robimy rozgrzewkę, na której możemy się przekonać, jaka jest nasza forma dnia. Inna odmiana to "przepalanie nogi na ogórku". To znaczy, że przed ważną imprezą bierzemy udział w jakiejś mniej ważnej - tak zwanym ogórku - by doszlifować formę.
Płyta - oś na finiszu
Płyta to największa tarcza z przodu roweru. Słowa "patrz, wjechał na górę z płyty", wyrażają uznanie, bo na tej tarczy pedałuje się najciężej, ale też rozwija największe prędkości. "Oś" to najmniejsza tarcza z tyłu, na której również pedałuje się najciężej. Zestaw przełożeń "płyta - oś" pozwala więc rozwinąć największe prędkości. Z takim ustawieniem przerzutek finiszują sprinterzy, pod górę wjechać się już nie da.
Pisie
To międzynarodowe wyrażenie zna każdy kolarz, ale opinia publiczna - już niekoniecznie. Oznacza, że ktoś chce... załatwić potrzebę. Często zdarzają się etapy, na których od początku idą ataki, a peleton nie chce do nich dopuścić i nadaje mocne tempo. Zatrzymasz się wtedy za potrzebą, to stracisz zbyt dużo dystansu. W takich chwilach jakiś szanowany kolarz - dajmy na to Fabian Cancellara - może krzyknąć "pisie". Ci, co usłyszeli, podają dalej i po peletonie rozchodzi się "pisie, pisie". Wtedy nikt nie powinien atakować, tempo spada i można się spokojnie załatwić.
Zmarszczka
Czyli pagórek, niewielkie wzniesienie. Zawodowi kolarze pokonują zmarszczki bez większego wysiłku, choć dla zwykłego rowerzysty może to być całkiem duże wyzwanie.
Koza, dysk i śmigło
To określenia sprzętu do jazdy na czas. Koza - to ogólnie czasowy rower. Dysk - tylne, pełne koło. I śmigło, czyli przednie koło z pięcioma pełnymi szprychami. Zwane też bywa batonem, ale nie pytajcie mnie dlaczego. (śmiech)
Maciej Stolarczyk