Przemoc i molestowanie w domu dziecka koło Kalisza
Raport z kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu ujawnia druzgocące fakty dotyczące funkcjonowania Domu Dziecka im. Aniołów Stróżów w Ostrowie Kaliskim (powiat kaliski). W dokumencie opisano skandaliczne zachowania jednego z wychowawców, określanego jako "pan Z", który miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec dzieci.
W raporcie czytamy, że "pan Z krzyczy, używa wulgaryzmów, grozi, bije, szarpie, poddusza, rzuca o ścianę, ściska za twarz, a wobec niektórych dziewczynek przejawia zachowania mogące świadczyć o molestowaniu, tj. "klepie po tyłku". Sytuacja w placówce była na tyle poważna, że starosta kaliski zlecił przeprowadzenie kontroli.
- W pewnym momencie dochodzi do jakiegoś nieporozumienia i to się zadziało na początku tego roku. Trochę narastało i doprowadziło do problemów z kadrą i w zarządzaniu tą jednostką. Ten konflikt personalny wzbudził także niezadowolenie wśród dzieci i to należało brać pod uwagę przy jakichkolwiek decyzjach personalnych - przekazał Radiu Centrum starosta kaliski Jan Adam Kłysz.
Bród i braki kadrowe
Od momentu otwarcia placówki w 2017 roku, Dom Dziecka w Ostrowie Kaliskim boryka się z problemami kadrowymi. W ostatnim roku aż trzech dyrektorów opuściło swoje stanowisko. W raporcie wskazano, że osoby te nie posiadały odpowiednich kwalifikacji do pracy w tego typu placówce. Pierwsza z nich pracowała od 4 do 31 lipca 2024 roku, druga od 5 sierpnia do 28 września, a trzecia od 1 do 16 października.
Dzieci skarżyły się także na inne wychowawczynie, które nie reagowały na zgłaszane przez nie problemy. Jedna z nich, określana jako "pani X", miała grozić dzieciom i dzwonić na policję. Inna, "pani Y", była opisywana jako osoba mająca "dobre i złe dni", która wyżywała się na podopiecznych.
Kontrola wykazała również, że warunki bytowe w Domu Dziecka pozostawiają wiele do życzenia. W raporcie stwierdzono, że "w placówce jest bardzo brudno. Pokoje i część pomieszczeń wymagają remontu, wyposażenie pokoi jest zniszczone i zagraża bezpieczeństwu dzieci. Łazienki nie zamykają się od środka, a okna nie są zabezpieczone roletą lub zasłonką, zatem nie dają możliwości korzystania z nich w sposób zapewniający intymność".
Dzieci otrzymywały kieszonkowe niższe niż przewiduje regulamin, a wypłaty były nieterminowe. Ponadto, w dokumentacji z kontroli odnotowano niezgodności w grafikach pracy wychowawców, którzy pracowali bez wymaganych przerw.
Caritas nie odpowiada na pytania. Wojewoda zawiadomiła prokuraturę
Starostwo Powiatowe w Kaliszu podjęło kroki naprawcze w domu dziecka. Do pomocy oddelegowano pracowników Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. W placówce, która dysponuje 14 miejscami (10 socjalizujących i 4 interwencyjnymi), konieczne jest zwiększenie liczby pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami.
- Należało uspokoić atmosferę, ponieważ to są dzieci. One wymagają przede wszystkim wielkiej troski. Wydaje się w tym momencie, że to się udało, że jesteśmy w takim czasie, że to się stabilizuje, a nasza troska o dzieci da efekt powrotu poprawności - zapewnił starosta Jan Adam Kłysz.
Dziennikarze radia nie otrzymali odpowiedzi na pytania zadane Caritas Diecezji Kaliskiej, która prowadzi dom dziecka, dlaczego nie reagowała na zachowania wychowawców opisane w czasie kontroli przez dzieci oraz które z zaleceń już wdrożyła w życie. Wojewoda Wielkopolski o sprawie zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kaliszu.
- Zawiadomienie dotyczy podejrzenia znęcania się nad dziećmi. Celem weryfikacji okoliczności prowadzone jest postępowanie, trwają przesłuchania świadków" – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Tak wygląda fasada legendarnego Domu Książki w Poznaniu po r...
