Podwiózł dwóch Afgańczyków
W ubiegłym tygodniu policja zatrzymała w Görlitz dwóch nieletnich Afgańczyków. Po przesłuchaniu okazało się, że do polsko-niemieckiej granicy zostali podwiezieni przez kierowcę samochodu osobowego. Na piechotę dotarli do centrum miasta i poprosili pracowników jednego ze sklepów o wezwanie odpowiednich służb. Nie ujawnili, kim był przewoźnik, łatwo się jednak domyślić, że swobodnie przez terytorium Polski mógł przejechać jedynie samochód na krajowych numerach rejestracyjnych.
Przemyt kwitnie
W ostatnim czasie policja zza Nysy pokrzyżowała plany przemytu ludzi, na którym chcieli zarobić obywatele Polski. W połowie września w pobliskiej miejscowości Kodersdorf zatrzymano 52-letniego Polaka, który wypożyczonym samochodem wwiózł do Niemiec sześciu Rosjan.
W tym samym miejscu w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze Straży Granicznej ze Zgorzelca i Policji Federalnej z Ludwigsdorfu podczas wspólnej służby zatrzymali do kontroli samochód Opel Astra. Kierowca opla, obywatel Polski, przewoził do Niemiec pięcioosobową rodzinę obywateli Rosji, pochodzenia czeczeńskiego. 3 listopada trzy obywatelki Rosji narodowości czeczeńskiej i inguskiej zostały zatrzymane na autostradzie A4, w Jędrzychowicach. Cudzoziemki usiłowały przekroczyć polsko - niemiecką granicę podróżując taksówką prowadzoną przez Polaka.
- Na terenie Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej najczęściej mamy do czynienia z próbami nielegalnego przekraczania granicy przez obywateli narodowości czeczeńskiej - mówi rzecznik prasowa NOSG kapitan Elwira Szpecht.
- Zwykle jest tak, że cudzoziemiec przekraczając naszą wschodnią granicę, tam składa wniosek o nadanie statusu uchodźcy i zgodnie z obowiązującymi przepisami musi pozostać na terenie Polski do czasu jego rozstrzygnięcia. Niestety uchodźcy łamią ten przepis i nie czekając na decyzję usiłują przedostać się do Niemiec, aby tam wystąpić o azyl - dodaje.
CZYTAJ DALEJ: NIEZŁY ZAROBEK DLA POLAKÓW
Niezły zarobek dla Polaków
Z kolei skwapliwie korzystają z tego nasi rodacy, oferując transport przez terytorium Polski, przy okazji czerpiąc z tego niemałe korzyści finansowe. Pamiętać należy, że najłagodniejszą karą za przemyt ludzi może być grzywna. Jednak jeśli udowodnione zostanie organizowanie przemytu bądź pomoc w nim, kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Nierzadko przemytem zajmują się też zorganizowane grupy składające się z obywateli kilku krajów, tylko w ostatnim czasie oprócz Polaków za przemyt ludzi zatrzymano obywateli Gruzji, Ukrainy i Białorusi.
Zatrzymani cudzoziemcy zwykle przyznają się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddają się karze. Często wobec nich stosuje się alternatywny środek zapobiegawczy - nakaz zamieszkiwania w wyznaczonym miejscu, Ośrodku Urzędu ds. Cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku, gdzie czekają na nadanie statusu uchodźcy.