Przez granicę coraz szybciej, ale kolejny protest wisi w powietrzu

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
archiwum
Zmniejsza się kolejka tirów na polsko-ukraińskiej granicy. To efekt zawieszenia protestu przewoźników. Sytuacja poprawia się na wszystkich przejściach – informuje Izba Administracji Skarbowej.

Do trzech godzin skrócił się w poniedziałek (12.09) czas oczekiwania ciężarówek na wyjazd z Polski na Ukrainę przez przejście graniczne w Dorohusku.
To konsekwencja zawieszenia prowadzonego w ubiegłym tygodniu protesty przewoźników, którzy w Dorohusku blokowali drogę w obu kierunkach. Protestujący postulowali m.in. przywrócenie pasa dla tirów powracających z Ukrainy do Polski „na pusto” oraz wprowadzenie 24-godzinnej odprawy fitosanitarnej i weterynaryjnej. W piątek (9.09) po południu doszło jednak do porozumienia komitetu protestacyjnego z wojewodą lubelskim Lechem Sprawką, na mocy którego blokada została przerwana. Z kolei w poniedziałek w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie odbyło się kolejne spotkanie w sprawie sytuacji na granicy.

- O ile poprawiła się sytuacja na kierunku wyjazdowym z Polski, to problem wciąż jest na kierunku wjazdowym – mówi Łukasz Białasz z komitetu protestującego.

Jak wynika z informacji przekazanej przez Michała Derusia, rzecznika Izby Administracji Skarbowej w Lublinie w poniedziałek w kolejce samochodów ciężarowych oczekujących na wyjazd z Polski w Dorohusku znajdowało się 80 pojazdów.
Po stronie ukraińskiej natomiast stało ponad 2,5 tys. ciężarówek. – Czas oczekiwania na wjazd do Polski wynosi 98 godzin – przekazał w rozmowie z „Kurierem” Michał Deruś.
Natomiast w Hrebennem na wjazd do Polski czekało w poniedziałek 750 ciężarówek, a na wyjazd z Polski - 480 ciężarówek. Z kolei na przejściu w Zosinie, gdzie odbywają się odprawy pustych samochodów ciężarowych w kierunku przywozowym z Ukrainy do Polski, podczas nocnej zmiany odprawiono 129 ciężarówek, w tym 70 wracających „na pusto”. W poniedziałek rano w kolejce po stronie ukraińskiej stało 30 ciężarówek, czas oczekiwania na odprawę wynosił dwie godziny.

Tymczasem przewoźnicy liczą, że uda się przyspieszyć odprawy na granicy. – Otrzymaliśmy od wojewody zapewnienie, że będzie interweniował w sprawie usprawnienia przejazdu. Jesteśmy dobrej myśli, ale jeśli w ciągu kilku najbliższych dni sytuacja się diametralnie nie poprawi powrócimy do protesty i blokady przejść – zapowiada Łukasz Białasz.

Jednak jak zauważa rzecznik IAS w Lublinie obecnie w ciągu jednej zmiany w jednym kierunku odprawianych jest ok. 300-350 ciężarówek i nie ma możliwości zwiększenia tej liczby. - Każde przejście graniczne ma swoją przepustowość i tego nie przeskoczymy. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której zastawimy całe przejście graniczne ciężarówkami, bo samochody nie będą się mogły ruszyć ani w jednym ani w drugim kierunku – wyjaśnia Michał Deruś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przez granicę coraz szybciej, ale kolejny protest wisi w powietrzu - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl