– Powtarzam – Ukraina została sztucznie utworzona przez Rosjan. Przyznanie praw republikom po opuszczeniu Imperium Rosyjskiego było szaleństwem – powiedział prezydent Rosji.
Jak dodał, Ukraina w takim kształcie nie powinna istnieć.
– Jesteśmy gotowi pokazać, co oznacza prawdziwa dekomunizacja dla Ukrainy – mówił. Prezydent Rosji dodał, że "Ukraina dla Federacji Rosyjskiej nie jest tylko krajem sąsiednim". – Ukraina jest integralną częścią historii i kultury Rosji – powiedział.
Ponadto zarzucił Ukrainie, że ta "zdecydowała się na kradzież rosyjskiego gazu oraz wykorzystywała energię do szantażu".
Putin ocenił, że władze w Kijowie tylko wydają się być demokratyczne. Jego zdaniem "Ukraina nie jest zdolna osiągnąć statusu stabilnego państwa i musi polegać na innych krajach".
W dalszej części przemówienia przywódca Rosji oskarżył ambasadę USA, że „wspierała na Ukrainie radykałów, którzy doprowadzili do zamachu stanu”. Jego zdaniem prawa wielu osób, którym zależy na zacieśnieniu relacji z Rosją - są blokowane, a „język rosyjski został na Ukrainie zupełnie zmarginalizowany”. Dodał, że pogrążone w korupcji, przemocy i biedzie państwo jest zarządzane przez obce kraje.
– To amerykańska kolonia z morionetkowym rządem. Obcy mają wpływ na wszystkie najważniejsze decyzje, które zapadają na Ukrainie – mówił Putin.
Prezydent Rosji zarzucił Ukrainie, że „dąży do stworzenia broni masowego rażenia”. Ocenił, że Kijów miałby zdobyć broń nuklearną od Zachodu. – Zagrożenie dla Rosji jest realne – powiedział.
