Rabka: Mąż chciał zrobić żonie głupi kawał... wywołał alarm bombowy

Tomasz Mateusiak
Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
To był naprawdę głupi żart! Policjanci z Rabki-Zdroju w czwartek wieczorem mieli pełne ręce roboty, bo w centrum uzdrowiska znaleziono pakunek z napisem "Bomba". Był pozostawiony przy jednym z samochodów na ulicy Sądeckiej, tuż obok supermarketu "Adaś".

Paczkę z tym napisem zauważyli przypadkowi przechodnie i zawiadomili o tym policję. - Około godziny 19 rozpoczęliśmy akcję zabezpieczenia ulicy - mówi Dorota Garbacz, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. - Ewakuowaliśmy ludzi, wezwaliśmy na miejsce saperów. Ogólnie rozpoczęła się cała procedura antyterrorystyczna. Wówczas podszedł do nas pewien mężczyzna i speszony powiedział, że... ta bomba to jego dzieło.

Jak dodaje policjantka, pakunek, w którym nie było materiałów łatwopalnych i wybuchowych, miał być "żartem", jaki mężczyzna chciał zrobić swojej żonie.

- Mężczyzna został przesłuchany - mówi Garbacz. - Nie potrafił wytłumaczyć, na czym miał polegać ten żart. Został zwolniony do domu, ale prokuratura rozpocznie wobec niego postępowanie. Grozi mu do 5 lat więzienia za nieuprawnione zmuszenie służb do działania.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Wróć na i.pl Portal i.pl