Ministerstwo Rodziny zaproponowało wzrost minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2250 złotych. Minimalny wzrost musi wynieść 116,70 złotych - pensja wynosiłaby wtedy 2216,70 zł. Minister Rafalska zaznaczyła w „Sygnałach dnia” Polskiego Radia, że jest to wstępna propozycja.
- Nasza propozycja na tym etapie nie została zaakceptowana przez Ministerstwo Finansów, jest tu rozbieżność. Zgłosiliśmy na Stałym Komitecie zdanie odrębne, ale jutro jest Rada Ministrów i będzie rozstrzygnięcie, ponieważ w terminie do 15 czerwca partnerom i Radzie Dialogu Społecznego musimy przedstawić propozycję i jeżeli partnerzy swojej propozycji nie uzgodnią, to ostateczne ustalenie wysokości minimalnego wynagrodzenia i również stawki godzinowej odbędzie się do 15 września. Nasza propozycja jest taką propozycją, która pozwoli utrzymać relację minimalnego wynagrodzenia na poziomie 47,2 proc. w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia. Nie chcemy, żeby uciekło nam przeciętne wynagrodzenie - argumentowała Elżbieta Rafalska w Polskim Radiu.
Do zapowiedzi dotyczących wysokości płacy minimalnej krytycznie odniósł się na Twitterze Ryszard Petru. "Płaca minimalna powinna być pochodną siły gospodarki, a nie obietnic partii rządzącej" - napisał.
W 2018 roku płaca minimalna wynosi 2100 zł brutto miesięcznie, czyli około 1530 zł netto.
Wracają stare kierunki wakacyjnych wyjazdów: Egipt, Turcja i Tunezja
POLECAMY: