Reakcja Niemiec na informacje o rosyjskich zbrodniach w Buczy

Piotr Kobyliński
AA/ABACA/Abaca/East News
W Niemczech nie ustają reakcje na rosyjskie zbrodnie w Buczy. Coraz więcej polityków za Odrą domaga się wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawców makabrycznej zbrodni w podkijowskim mieście.

W niedzielę światowe media doniosły, że ulice odbitej z rąk Rosjan Buczy są zapełnione zwłokami cywilów.

Przed niemieckimi dziennikarzami, którzy pojechali z włodarzami Kijowa do Buczy, odsłonił się makabryczny widok. "Rosjanie nie strzelali na chybił trafił. To był systematycznie realizowany plan, o którym nikt nie miał się dowiedzieć" - wyjaśnił wicenaczelny dziennika "Bild" Paul Ronzheimer. Dodał, że w Buczy zostały wyeliminowane całe rodziny, także dzieci bawiące się na placach zabaw.

Mer Kijowa Witalij Kliczko stwierdził, że budzące zgrozę zbrodnie w Buczy zasługują na miano ludobójstwa i zażądał stanowczej reakcji Berlina. Szefowa MSZ Annalena Baerbock powiedziała, że po ataku na Ukrainę mnożą się przykłady "nieopisanych okrucieństw", a ich inicjatorzy powinni zostać należycie osądzeni.

Kanclerz Olaf Scholz zapowiedział kolejne sankcje wobec Moskwy, nie mówiąc jednak jeszcze o nałożeniu embarga na rosyjskie surowce. W programie "Anne Will" szef SPD Lars Klingbeil przyznał, że polityka energetyczna jego partii była "pasmem błędów", ostrzegł jednak przed "zbyt pochopnym" wstrzymaniem importu gazu z Rosji.

Źródło: Polskie Radio 24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl