Kolejne zamieszanie na terenie Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Po nerwowym weekendzie i poniedziałkowej rekrutacji na fizjoterapię (trwa ona do środy), emocje nie opadają.
Uczelnia na czwartek zaplanowała start rekrutacji na dietetykę. W poniedziałek wieczorem na terenie uczelni znów utworzyło się “miasteczko” z namiotów, które rozłożyli kandydaci na ten kierunek.
Choć jest już tam trochę spokojniej niż w czasie rekrutacji na fizjoterapię, znów została zorganizowana lista przez przyszłych studentów. I w tym przypadku lista jest nielegalna, ponieważ na stronie AWF-u wciąż widnieje informacja o zasadzie kto pierwszy, ten lepszy.
Ci, którzy są już na miejscu, pilnując swojego interesu już się wpisali. To oznacza, że w czwartek rano, gdy tegoroczni maturzyści pojawią się zgodnie z terminem podanym przez uczelnię, znów może dojść do nerwowych przepychanek.
- Po sytuacji z fizjoterapią zorientowaliśmy się z synem, że musimy działać szybko. Pojawiliśmy się tu o północy z poniedziałku na wtorek, ale i tak było już wiele osób - mówi mama jednego z kandydatów, pogodzona z paroma nocami w namiocie na terenie AWF.
ZOBACZ TAKŻE:
Źródło: TVN24/x-news
Tymczasem głos w sprawie rekrutacji na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu zabrał Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jarosław Gowin napisał list do rektora AWF.
- Wprowadzona w uczelni zasada pierwszeństwa w składaniu dokumentów bez względu na wyniki egzaminu maturalnego nie pozwala na pozyskanie najlepszych merytorycznie kandydatów, a przez to stanowi zaprzeczenie dbałości o wysoką jakość kształcenia - zaznacza minister.
- Przyjęta w uczelni procedura jest krzywdząca dla maturzystów, którzy uzyskali bardzo dobre wyniki egzaminu dojrzałości, pozbawia uczelnię możliwości właściwego doboru kandydatów na studia i promuje osoby, które odpowiednio wcześnie rozpoczęły oczekiwanie w kolejce, a także są wyrazem braku szacunku dla kandydatów - twierdzi Jarosław Gowin, który domaga się od rektora wyjaśnień w tej sprawie.