W oficjalnym komunikacie PZPN związek jasno zadeklarował, że nie będzie się spieszył z wyborem następcy Czesława Michniewicza. Przed rokiem po niespodziewanym odejściu Paulo Sousy Polacy byli pod ścianą, a na horyzoncie widniały - jeszcze wtedy - dwa mecze w walce o mundial i ten pożar miał ugasić właśnie Czesław Michniewicz.
Teraz sytuacja jest zgoła inna. Czas jest sojusznikiem i przed marcowymi meczami w ramach eliminacji do Euro 2024 jeszcze sporo czasu. Związek przebiera w ofertach, a media co rusz podają nazwiska potencjalnych kandydatów. O kim mówi się najwięcej? Poważnymi kandydatami są trenerzy, których mogliśmy oglądać na katarskim mundialu i po turnieju rozstali się ze swoimi reprezentacjami.
Pamiętamy ich z mistrzostw świata
Mowa o Paulo Bento, który z Koreą Południową doszedł do 1/8 finału czy Roberto Martinezie, który z reprezentacją Belgii zakończył mundial na fazie grupowej a przed czterema laty sięgnął po brązowy medal MŚ. Dodatkowo Hiszpan w belgijskim związku pełnił funkcję dyrektora technicznego deklarując chęć wglądu do wszystkich struktur piłkarskich, miał wpływ na rozwój infrastruktury sportowej i właśnie taki model pracy powinien być wzorem działania długofalowego.
W kuluarach pojawiała się także kandydatura Herve Renarda (selekcjonera Arabii Saudyjskiej). Ten jednak jest związany ze związkiem kontraktem do 2027 roku.
Duże nazwiska łączone z reprezentacją Polski
W mediach pojawia się również kandydatura Vladimira Petkovicia, który przez 7 lat prowadził reprezentację Szwajcarii dochodząc z nią trzykrotnie do 1/8 finału dużej imprezy (Euro 2016, MŚ 2018 i 2022) a także do ćwierćfinału Euro 2020.
Polscy kibice mogli też usłyszeć o nazwisku Marcelo Bielsy w kontekście kadry Biało-Czerwonych. Słynny Argentyńczyk ma w swoim CV pracę jako selekcjoner z reprezentacjami Argentyny i Chile, a w ostatnich latach związany był z Leeds United, gdzie prowadził m.in. Mateusza Klicha.
Związek poszuka kogoś na rynku niemieckim?
Z rynku niemieckiego w przestrzeni medialnej w związku z reprezentacją Polski pojawili się Peter Bosz (ostatnio Olympique Lyon, wcześniej Borussia Dortmund i Bayer Leverkusen), a także Adi Hutter. Ten ostatni przez lata prowadził z sukcesami szwajcarski BSC Young Boys, a później niemiecki Eintracht Frankfurt i Borussię Moenchengladbach.
Na giełdzie nazwisk pojawiła się także kandydatura Domenico Tedesco, który był głównie związany z piłką niemiecką, prowadził m.in. Schalke 04 i RB Lipsk; wcześniej rosyjski Spartak Moskwa.
Może trener krajowy?
Nie ulega wątpliwości, że znakomita większość nazwisk, która pojawia się w mediach to wyłącznie spekulacje. Związek nie ujawnił z którymi kandydatami planuje spotkania ani jakie nazwiska mają "wysokie notowania". Z krajowego rynku mówiło się o Macieju Skorży, Marku Papszunie czy Janie Urbanie. Cezary Kulesza w niedawnym wywiadzie stanowczo zaprzeczył doniesieniom jakoby kontaktował się już z wspomnianymi wyżej trenerami. Było to jednak jeszcze przed decyzją o rozstaniu z Michniewiczem.
Na nazwisko 12 trenera reprezentacji Polski w XXI wieku będziemy musieli trochę poczekać. Związek jasno zadeklarował, że będzie to decyzja przemyślana a nie działanie, które będzie determinował czas.
REPREZENTACJA w GOL24
MŚ 2022. Do tego grona dołączył Czesław Michniewicz. Lista s...
