- Wróciłem w swoje rodzinne strony jako lider nowej siły politycznej w Polsce, która za kilka miesięcy doprowadzi do tego, że nie tylko ugrupowanie, które od lat rządzi Podkarpaciem, nie tylko opozycja, która w końcu dostała energie i ma szanse przejąć władze, ale my jako Wiosna dokonamy rewolucji w polskiej polityce. Będziemy tą energią, na którą Polska polityka czekała wiele lat – mówił Robert Biedroń, lider nowej partii Wiosna.
Podkarpacie wykluczone transportowo
Spotkanie w Rzeszowie było okazją do przedstawienia kilku najważniejszych problemów województwa podkarpackiego. Jednym z nich, według Roberta Biedronia jest wykluczenie transportowe.
- To wydaje się fundamentalnym problemem Podkarpacia, które my jako Wiosna za kilka miesięcy zaczniemy rozwiązywać. Sam wiem, co to znaczy wykluczenie transportowe. Pamiętam czasy, kiedy kilka pociągów dziennie jeździło do Ustrzyk Dolnych i można było dojechać z Krosna z przesiadką w Zagórzu. Dzisiaj jest to praktycznie niemożliwe. Niestety, notorycznie likwidowane są połączenia kolejowe – mówił Robert Biedroń.
- W przeciwieństwie do kolei dolnośląskich, gdzie ilość pasażerów latach 2013- 2017 wzrosła o 75 procent, tutaj na Podkarpaciu gdzie od lat rządzi Prawo i Sprawiedliwość, ilość połączeń kolejowych zmalała o 11 procent – wyliczał.
Lider Wiosny zapowiedział też rewolucję w przemyśle energetycznym.
- Podkarpacie to ziemia Ignacego Łukasiewicza. Obok Tadeusza Kościuszki to jeden z najwybitniejszych Polaków, ale także symbol ziemi podkarpackiej. To bohater narodowy filantrop, ale przede wszystkim facet, który zrewolucjonizował świat, jeżeli chodzi o wykorzystanie ropy. Ale skończyliśmy rewolucje świeczki i lampy naftowej w momencie kiedy odkryliśmy nowe źródła energii. Dzisiaj musimy podjąć znowu bardzo odważną decyzje, także dla Rzeszowa, miast i miasteczek województwa Podkarpackiego jak i całej polski. Do 2035 roku musimy przejść do kolejnej rewolucji. Zrezygnować z korzystania z węgla i zacząć korzystać z odnawialnych źródeł energii – mówił Robert Biedroń.

Malowanie od nowa. W Koszalinie trwa odświeżanie znaków
W Polsce jest wiele osób wykluczonych
Biedroniowi towarzyszyła Sylwia Spurek, która w partii Wiosna odpowiedzialna jest za politykę społeczną.
- Przyjechaliśmy na Podkarpacie rozmawiać o polityce społecznej i podnoszeniu jej jakości. Nadal w Polsce wiele osób jest po prostu wykluczone. To są osoby starsze, osoby z niepełnosprawne, kobiety, szczególnie te mieszkające na wsiach. Wsparcie dla tych grup jest jednym z priorytetów wiosny – mówiła Sylwia Spurek.
Podkreślała między innymi kwestię niskich emerytur.
- Polska należy do tych krajów europejskich, w których osobom starszych żyje się najgorzej jesteśmy na przedostatnim miejscu w tym zakresie. Pól miliona osób dostaje emerytury poniżej 1000 zł. Starsze osoby na Podkarpaciu otrzymują średnio o 700 zł mniej od sowich kolegów koleżanek na Śląsku. Jakie mamy postulaty? Na przykład emerytura minimalna, czyli 1600 zł netto - kontynuowała Sylwia Spurek.
Podkarpacie to średnie i małe miasta, chcemy je wesprzeć
W konferencji uczestniczył również Robert Smucz, lider okręgu rzeszowskiego Wiosny.
- Jednym z punktów programu Wiosny, który może wesprzeć silnie Podkarpacie to program deglomeracji, czyli przeniesienia części instytucji centralnych do mniejszych ośrodków takich jak Rzeszów, Mielec, Tarnobrzeg, Krosno. Całe Podkarpacie to średnie i małe miasta. Chcielibyśmy takie ośrodki wesprzeć. Poprzez przeniesienie któregoś z centralnych ośrodków moglibyśmy podnieść status tego miasta i wprowadzić nowe miejsca pracy – mówił Robert Smucz.
Robert Smucz odniósł się również do Rzeszowa jako jednego z głównych ośrodków akademickich w Polsce.
- Rzeszów to miasto, w którym najwięcej w Europie w przeliczeniu na liczbę mieszkańców jest studentów. To miasto akademickie. Nie żadnego widzimy powodu żeby do Rzeszowa nie przenieść Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, bądź Ministerstwa Przedsiębiorczości, żeby połączyć ten silny ośrodek akademicki z firmami, które tutaj produkują. Połączenie, jakie stosowane jest często w krajach europejskich i na świecie, czyli połączenie ośrodków akademickich z firmami, które wdrażają nowe technologie pomoże jednym i drugim, w tym żeby ten lokalny rynek wzrastał coraz bardziej – mówił Robert Smucz.
