Informacja o wizycie premiera lotem błyskawicy dotarła do wszystkich zainteresowanych spotkaniem z Mateuszem Morawieckim. W nagłośnieniu przyjazdu szefa polskiego rządu do Stężycy pomogły media, pomogli księża. Dość powiedzieć, że w amfiteatrze Nadraduńskiego Centrum w Stężycy na niespodziewanego gościa oczekiwał tłum mieszkańców, turystów, a przede wszystkim działaczy Prawa i Sprawiedliwości, od najwyższego szczebla, aż po powiatowe i gminne.
Premier Morawiecki podziękował za serdeczne kaszubskie przyjęcie i gościnność. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę przede wszystkim na wartości rodzinne.
- Wiem, że w sąsiedniej gminie, w Sierakowicach występuje najwyższy w kraju przyrost naturalny, ale w Stężycy jest niewiele gorzej - mówił premier. - I to jest wspaniałe! Wcześniej rodzina dla niektórych polityków to było piąte koło u wozu, dla nas rodzina stoi w samym centrum w samym sercu polityki państwa.
W swoim wystąpieniu Mateusz Morawiecki zwrócił się też do strażaków, przypominając nawałnicę sprzed dwóch lat, w której to właśnie strażacy najofiarniej nieśli pomoc.
Szef rządu nie krył podziwu dla występów kaszubskich kapel, dla przepięknych strojów i języka.
- Serce rośnie jak się na was patrzy! - mówił premier.
Okazuje się, że nie ma rzeczy niemożliwych - imprezę z występami, kuchnią kaszubską, konkursami dla dzieci można zorganizować w 48 godzin i to przy znakomitej frekwencji.
Premier spotkał się też osobiście ze strażakami i kołami gospodyń wiejskich. Ostatnim punktem programu było spotkanie z samorządowcami i działaczami PiS.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
