W niedzielę, 14 sierpnia, o godz. 17 plac Adama Mickiewicza w Poznaniu przybrał niebiesko-żółte barwy. Wszystko za sprawą ukraińskich uchodźców, którzy zebrali się w tym miejscu, by wspólnie protestować przeciw wojnie, która od 24 lutego trwa w ich kraju. - W tym trudnym czasie nie mamy prawa milczeć! Musimy wspierać nasz kraj, wspierać siły zbrojne, wyrażać uczucia do Ukrainy! - mówili organizatorzy protestu. Zgromadzeni na placu oprócz flag Ukrainy mieli ze sobą też transparenty, na których widniały hasła, jak m.in.: "Stop wojnie", "Rosja zabija", "Rosja to terroryści" czy "Żadnej wojny w Ukrainie". Zobacz zdjęcia z tego wydarzenia.Zobacz zdjęcia --->
Martyna Kamzol
W niedzielę, 14 sierpnia, o godz. 17 plac Adama Mickiewicza w Poznaniu przybrał niebiesko-żółte barwy. Wszystko za sprawą ukraińskich uchodźców, którzy zebrali się w tym miejscu, by wspólnie protestować przeciw wojnie, która od 24 lutego trwa w ich kraju. - W tym trudnym czasie nie mamy prawa milczeć! Musimy wspierać nasz kraj, wspierać siły zbrojne, wyrażać uczucia do Ukrainy! - mówili organizatorzy protestu. Zgromadzeni na placu oprócz flag Ukrainy mieli ze sobą też transparenty, na których widniały hasła, jak m.in.: "Stop wojnie", "Rosja zabija", "Rosja to terroryści" czy "Żadnej wojny w Ukrainie". Zobacz zdjęcia z tego wydarzenia.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice
Życzę wszystkim Ukraińcom mieszkającym w naszym kraju, aby ostatecznie mogli wrócić do swoich domów. Do swojej Ojczyzny. Aby mogli żyć i pracować w pokoju.