Informację w tej sprawie przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych dziennikarka Anastasia Magazova. Z jej ustaleń wynika, że mieszkańcy Mariupola skontaktowali się w poniedziałek rano z infolinią Human Rights Initiative (MHRI), informując o zajęciu przez siły rosyjskie Regionalnego Szpitala Intensywnej Terapii.
"Personel i pacjenci szpitala są przetrzymywani jako zakładnicy" – podaje dziennikarka. Z relacji jednego ze świadków wynikać ma, że Rosjanie nie wpuszczają nikogo ze szpitala grożąc rozstrzelaniem.
Z okien placów rosyjscy żołnierze ostrzeliwują pozycje armii ukraińskiej.
Sytuacja w Mariupolu wciąż pozostaje niezwykle trudna. Według najnowszych danych ukraińskiego parlamentu liczba ofiar w tym mieście zbliża się do 20 tysięcy.
