W marcu 20-latek zdobył brąz na poręczach podczas Mistrzostw Świata w gimnastyce w Doha w Katarze. Na podium stanął obok zwycięzcy Pucharu Świata Ilii Kowtuna z Ukrainy i drugiego w konkursie Kazacha Milada Karimiego. Do trykotu miał przyczepiony symbol "Z". Litera ta jest umieszczona na czołgach i pojazdach wojskowych używanych przez rosyjskie wojsko i stała się symbolem poparcia dla inwazji na Ukrainę.
Kara dla rosyjskiego zawodnika
Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna (FIG) skrytykowała Kuliaka za jego "szokujące zachowanie", a zawodnik został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną Fundacji Etyki Gimnastycznej (GEF) za naruszenie zasad FIG.
GEF orzekł, że Kuliak jest wykluczony z wszelkich imprez związanych z FIG na 12 miesięcy. Musi też zwrócić swój brązowy medal i nagrodę pieniężną w wysokości 500 franków szwajcarskich oraz opłacić koszty postępowania (2000 franków szwajcarskich). Ma prawo do złożenia odwołania w ciągu 21 dni.
Kuliak: Zrobiłbym to samo
Kuliak nie czuje jednak skruchy z powodu swojego zachowania. W rosyjskich mediach przyznał, że "zrobiłby dokładnie to samo", gdyby dostał kolejną szansę.
"Widziałem to z naszym wojskiem i przyjrzałem się, co oznacza ten symbol. Okazało się, że oznacza on zwycięstwo i pokój" – stwierdził. "Nie życzyłem nikomu niczego złego, po prostu pokazałem swoją pozycję. Jako sportowiec zawsze będę walczył o zwycięstwo i opowiadał się za pokojem" - dodał.
