Władimir Putin odrzucił ostrzeżenie
Niezależny rosyjski kanał Meduza na Telegramie przypomniał, że Władimir Putin 19 marca dowiedział się o planowanym ataku w okolicach Moskwy, jednak zignorował te informacje.
Rosyjski dyktator nazwał ostrzeżenia Amerykanów "szantażem" Zachodu i próbą "zastraszenia i zdestabilizowania naszego społeczeństwa".
Strzelanina pod Moskwą
Według świadków atak na salę koncertową w Krasnogorsku przeprowadziło "pięciu brodatych mężczyzn", z których część miało plecaki.
Na miejsce strzelaniny w sali koncertowej skierowano kolejne ambulanse, w sumie jest tam 70 zespołów ratowniczych.
Rosyjska Agencja RIA Novosti donosi, że atak w Krasnogorsku pod Moskwą rozpoczął się wrzuceniem do budynku granatu bądź bomby zapalającej, która spowodowała pożar. Na koncercie miał występować zespół Piknik, który w 2016 roku dostał zakaz wjazdu do Ukrainy za występowanie na okupowanym przez Rosję Krymie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Podczas rozmowy z rosyjskim portalem w 2017 roku członek grupy muzycznej Piknik opisał wyjazdy zespołu na Krym: "Przyjeżdżamy na Krym dwa razy do roku: latem na ten festiwal, wiosną na koncerty solowe. Dla mnie zmiany są zauważalne – w tym sensie, że mamy tu teraz pełną salę i bilety wyprzedają się w ciągu miesiąca".
"Zamaskowani napastnicy weszli do Crocus City Hall, przynajmniej trzech z nich zaczęło strzelać z karabinów automatycznych" - poinformowała RIA Novosti, cytując reportera będącego na miejscu.
Cytowany reporter dodał też, że "ludzie będący na koncercie leżeli na ziemi przez 15-20 minut, zanim zaczęli czołgać się w stronę wyjścia z budynku; wielu osobom udało się wydostać".
Helikopter próbuje ugasić rozprzestrzeniający się pożar budynku. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.
Źródło: