Rozbity radiowóz i ranni policjanci. To efekt pościgu ulicami Bielawy. Kierowca auta miał zakaz prowadzenia, a pasażer był poszukiwany

Remigiusz Biały
Radiowóz jest rozbity, a policjanci trafili do szpitala. Kierowca ściganego auta miał zakaz prowadzenia, a pasażer był poszukiwany
Radiowóz jest rozbity, a policjanci trafili do szpitala. Kierowca ściganego auta miał zakaz prowadzenia, a pasażer był poszukiwany Remigiusz Biały / Polska Press
W niedzielę (15 grudnia) w Bielawie na Dolnym Śląsku podczas pościgu doszło do wypadku, w którym ranni zostali policjanci. Wszystko zaczęło się od tego, że samochód osobowy nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że kierował nim mężczyzna z zakazem prowadzenia aut, a pasażer był poszukiwany.

Do zdarzenia doszło o godzinie 9:40 na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Bankowej, przy stacji kolejowej Bielawa Zachodnia. Samochód marki Volkswagen doprowadził do czołowego zderzenia z radiowozem patrolu interwencyjnego.

- Wcześniej nieoznakowany radiowóz patrolu ruchu drogowego zdecydował o zatrzymaniu Volkswagena do kontroli drogowej. 49-letni kierowca, który ma zakaz prowadzenia aut zaczął uciekać. W pojeździe był też 24-latek poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu. Rozpoczął się pościg ulicami miasta, do którego przyłączył się oznakowany radiowóz. Na skutek zderzenia dwóch policjantów z oznakowanego radiowozu w wieku 34 i 28 lat zostało zabranych do szpitala – mówi nadkomisarz Marcin Ząbek z Komendy Miejskiej Policji w Dzierżoniowie.

Uszkodzone zostały także dwa samochody zaparkowane w pobliżu miejsca zderzenia - renault i mitsubishi. Na miejscu śledztwo prowadzone jest pod nadzorem komendanta policji w Dzierżoniowie i prokuratora rejonowego.

Tu doszło do wypadku:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kazik
Pięknie, pięknie. Nieoznakowany radiowóz ścigał samochód. Ciekawe czy w ogóle włączyli sygnały? No i kto z kim się zderzył? Bo może to doprowadzenie, to po prostu lepsze umiejętności za kierownicą?

Gość z zakazem wyrobił na zakręcie, a psy nie i zderzyły się z innym cywilnym autem?

Czy jak to było?
s
sklerotyku
A nie napisano czy policjanci byli trzeźwi. Brak tradycyjnej formułki.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl