Rychlinki. Śmiertelny wypadek w kotłowni
W niedzielę 20 listopada 2022 r. rano prezes spółdzielni mieszkaniowej, który mieszka w bloku ogrzewanym przez kotłownię, stwierdził, że ma zimne kaloryfery, więc udał się do kotłowni, gdzie znalazł martwego pracownika.
- Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu. W zdarzeniu bardzo ciężko ranny został 42-letni mężczyzna, który był zatrudniony w kotłowni ogrzewającej jedno z osiedli w Rychlikach. Kotłownia zaopatruje kilkadziesiąt mieszkań. Na jutro, 23 listopada 2022 r., przewidziana jest sekcja zwłok, która wstępne wskaże przyczynę śmierci 42-latka - poinformował prok. Sławomir Karmowski - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Prokurator wskazał, że u poszkodowanego doszło do bardzo poważnego obrażenia kończyny górnej, które najprawdopodobniej doprowadziło do wstrząsu urazowo-krwotocznego i w konsekwencji do śmierci.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 220 par. 1 w zbiegu z art. 155 kk czyli wstępna kwalifikacja dotyczy zaistnienia przestępstwa niedopełnienia przez pracodawcę obowiązku zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Trzeba przede wszystkim wyjaśnić, dlaczego doszło do wypadku. Zostanie pobrany materiał biologiczny, jednak na tę chwilę nic nie wskazuje na to, aby mężczyzna był nietrzeźwy w momencie, w którym doszło do zdarzenia.
Rychliki. Śmiertelny wypadek przy pracy. Mapa
