Koszmarny wypadek na autostradzie w rejonie Los Angeles. Autobus staranował auto. Jedna osoba nie żyje, 32 są ranne

Marcin Koziestański
Autobus zjechał na prawo w poprzek autostrady blokując wszystkie pasy, po czym uderzył w barierę ochronną.
Autobus zjechał na prawo w poprzek autostrady blokując wszystkie pasy, po czym uderzył w barierę ochronną. ABC News
Jedna osoba zginęła a 32 zostały ranne, w tym dwie ciężko, w zderzeniu SUV-a z autobusem na autostradzie stanowej w rejonie Los Angeles, w niedzielę nad ranem czasu lokalnego - poinformowała policja.

Autobus staranował SUV-a

Jak przekazał oficer policji drogowej Zachary Salazar, do kolizji doszło o godz. 5 nad ranem czasu pacyficznego w rejonie Hacienda Heights, w odległości ok. 32 km od centrum Los Angeles. Ofiara śmiertelna to kierowca SUV-a.

Według wstępnych ustaleń SUV uległ awarii na jednym z pasów autostrady i został staranowany przez autobus wycieczkowy, którym podróżowały 63 osoby.

W rezultacie zderzenia autobus zjechał na prawo w poprzek autostrady blokując wszystkie pasy, po czym uderzył w barierę ochronną. SUV stanął w płomieniach a jego kierowca poniósł śmierć na miejscu.

Dwie osoby w stanie krytycznym

Straż Pożarna Hrabstwa Los Angeles poinformowała, że ​​stan dwóch pasażerów autobusu jest krytyczny, a pozostałe osoby doznały lekkich lub umiarkowanych obrażeń.

Salazar powiedział, że autobus turystyczny zmierzał do Koreatown w centrum Los Angeles, gdy doszło do wypadku. Powiedział, że autobus jechał z Morongo Valley, około 110 mil na wschód od Los Angeles.

Źródło: PAP, ABC News

emisja bez ograniczeń wiekowych

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl