Obowiązujące do 17 stycznia obostrzenia uderzyły mocno m.in. w branżę hotelarską. Pod koniec grudnia 2020 roku rząd wprowadził zakaz przyjmowania gości. Takie usługi można świadczyć jedynie w hotelach robotniczych i hotelach dla pracowników sezonowych.
Zakaz nie obowiązuje też osób wykonujących zawód medyczny, pilotów i załogi samolotów, kierowców wykonujących transport drogowy, pacjentów i ich opiekunów czekających na uzyskanie świadczenia zdrowotnego, funkcjonariuszy służb państwowych, dyplomatów oraz sportowców i ich trenerów.
Przedstawiciele branży turystycznej od tygodni alarmowali, że takie obostrzenia doprowadzą do upadku wielu przedsiębiorstw. W końcu część z nich, działająca na terenach górskich, zapowiedziała akcję "Góralskie Veto".
- Jest to ostatni moment, żebyśmy mogli tej polityce rządu, która nas po prostu wykończy, powiedzieć weto. To nieprzypadkowa analogia do liberum veto. W Rzeczpospolitej Szlacheckiej chodziło o powstrzymanie tworzenia złego prawa, a my teraz też znaleźliśmy się w analogicznej sytuacji. Powołujemy się tu na dziedzictwo liberum veto, ponieważ jeden wolny człowiek także może być strażnikiem porządku prawnego - powiedział pomysłodawca akcji "Góralskie Veto" Sebastian Pitoń, cytowany przez RMF FM.
Rząd zapowiada wsparcie dla branży turystycznej
Wielu przedsiębiorców ogłosiło, że jeśli rząd przedłuży trwające obostrzenia - a na to wszystko wskazuje - i nie zdecyduje się na wsparcie branży turystycznej, wznowią oni działalność po 17 stycznia i zaczną obsługiwać klientów.
Zdaniem liderów akcji, tylko taka postawa może uratować polskie biznesy przed całkowitym upadkiem.
Wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział kilka dni temu, że kierowany przez niego resort rozwoju, pracy i technologii przygotuje pakiet pomocowy dla branży turystycznej i hotelarskiej. Szczegóły pakietu wicepremier Gowin przedstawił w poniedziałek. Rząd zaproponował dwa rozwiązania, z których będzie mogła skorzystać każda górska gmina.
- Samorządy otrzymają środki na inwestycje związane z branżą turystyczną. To łącznie ponad 700 mln zł. Górny limit dotacji dla jednej gminy to 8 mln zł - ogłosił Gowin.
- Samorządy będą też mogły umarzać podatek od nieruchomości, a rząd będzie refinansował 80 procent kosztów umorzenia - dodał.
Szef KPRM Michał Dworczyk stwierdził, że zaprezentowany w poniedziałek program jest dowodem na to, że rząd bardzo poważnie traktuje wszystkich przedsiębiorców, w tym branżę turystyczną.
- W gminach górskich ruch, w stosunku do ub. roku, spadł o 70 proc. Tak znaczący spadek ruchu ma w niewielkich gminach znaczące konsekwencje finansowe. To, co do tej pory pomogło nam przejść przez okres pandemii, to pewna solidarność i samodyscyplina. Wiemy, że, im dłużej jesteśmy w stanie pandemii, tym większe są emocje - powiedział Dworczyk.
- Mamy nadzieję, że jest to ostatni sezon przeżywany w tak dramatycznych okolicznościach w miejscowościach żyjących z turystyki -dodał.
Gowin: Firmy z branży turystycznej otrzymają wsparcie
Z zapowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina wynika, że za cały okres, w którym decyzją administracyjną branża turystyczna została wyłączona, firmy otrzymają wsparcie.
- Zdajemy sobie sprawę, że w niektórych regionach Polski będzie potrzebna pomoc długofalowa. Jeśli będą potrzebne, będziemy uruchamiać kolejne instrumenty - powiedział minister rozwoju, pracy i technologii.
Jednocześnie Gowin zwrócił uwagę, że celem rządu jest budowanie fundamentów, które pozwolą na odbicie gospodarcze i rozwój po pandemii koronawirusa.
