Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zakłada m.in. wprowadzenie instytucji alimentów natychmiastowych i instytucji wygaszania alimentów - powiedział we wtorek pełnomocnik ministra sprawiedliwości Michał Woś. Wyjaśnił również, jak będzie wyglądała cała procedura:
Wprowadzamy nowy typ postępowania - postępowanie opierające się na tym, że na prostym formularzu będzie składany wniosek o alimenty natychmiastowe. Ten wniosek będzie w ciągu kilku dni rozpatrywany przez sąd, właściwie przez referendarza sądowego. Dzięki temu alimenty właściwie będą natychmiast dostępne. W ciągu kilku dni będą podlegały egzekucji.
Alimenty mają być w jednej określonej wysokości, a co roku będzie wydawane zarządzenie ministra wskazujące konkretną kwotę. Wysokość alimentów będzie wynikała z uwzględnienia najniższego wynagrodzenia i wskaźnika dzietności.
- Alimenty będą przyznawane w wysokości od 500 zł na jedno dziecko. Potem kwota rośnie w zależności od liczby dzieci - 900 zł na dwoje, około 1200 na troje itd. - wskazał Woś.
Woś podkreśla, że jest to zabezpieczenie tymczasowe, a pieniądze mają być wypłacane natychmiastowo. Cała procedura ma być dużym uproszczeniem dla osób, które ubiegają się o alimenty. Formularz ma być prosty i dostępny w internecie.
- Jeśli ktoś się zgadza z tą wysokością, wówczas nie ma problemu postępowania sądowego - powiedział.
Kolejną ważną zmianą, która ma być wprowadzona do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego to wygaszanie alimentów. Od wejścia w życie ustawy alimenty będą wygaszane po osiągnięciu przez uprawionego 25 lat.
- Dotychczas było tak, że jeśli ktoś uznał, że dziecko jest na tyle samodzielne, że może na siebie zarabiać, wówczas trzeba było iść do sądu, rozpoczynać całą procedurę. My wprowadzamy z mocy prawa automatyczne wygaszenie zobowiązania do płacenia alimentów. Oczywiście przysługuje w niektórych przypadkach, jak niepełnosprawność, szczególne warunki życiowe, odwołanie od tego, więc zachowujemy też troskę o tych, którzy sami o siebie nie są w stanie zadbać" - wyjaśnił.
Czy uda się skończyć z plastikiem?