Przekazując podczas poniedziałkowej konferencji najnowsze informacje o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, Michalska poinformowała, że minionej doby odnotowano 346 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Wobec 58 osób wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Jak podała, incydenty miały miejsce głównie na odcinku ochranianym przez placówkę w Dubiczach Cerkiewnych.
Rzeczniczka Straży Granicznej odniosła się też do działań białoruskich służb, które – jak podkreśliła – są obecne przy wszystkich próbach nielegalnego przekraczania granicy. Michalska tłumaczyła, że kiedy migranci zaczynają rzucać w polskich pograniczników kamieniami, Białorusini celowo ich oślepiają laserami, aby nie widzieli w którą stronę lecą i nie mogli się przed nimi schować. – Również służby białoruskie rzucają tymi kamieniami – zauważyła. Rzecznik SG podkreśliła ponadto, że białoruskie służby nawet przywiozły migrantom kładkę, którą następnie przerzucono przez concertinę.
– Oni się w ogóle z tym nie kryją, robią to zupełnie jawnie – powiedziała Michalska.
Podczas konferencji pojawił się też wątek doniesień, że białoruscy funkcjonariusze mogą pełnić służbę pod wpływem alkoholu. – Ich zachowanie było mocno podejrzane. Wtedy są mniej przewidywalni, jeszcze w takim czasie, kiedy sytuacja jest bardzo napięta. Nie wiemy czego możemy się po nich spodziewać, są nastawieni wrogo, eskalują te emocje, a wiedząc, że mogą być pod wpływem alkoholu, to na pewno jeszcze bardziej niebezpieczne – mówiła.
