Spis treści
Migranci z granicy polsko-białoruskiej wywiezieni w kierunku Rosji
Pułkownik Andrzej Stasiulewicz ze Straży Granicznej przekazał PAP, że „w pewnym momencie zaobserwowaliśmy, że migranci są wywożeni w kierunku Rosji ze strefy przygranicznej”.
– Łukaszence może zależeć na spokoju w kraju przed wyborami prezydenckimi – podkreślił.
Nie chciał jednak przewidzieć, co może się stać z osobami, które dotychczas przebywały w strefie przygranicznej. W jego ocenie mogą być wykorzystani i wysłani z Rosji w stronę Finlandii.
Ilu migrantów próbowało nielegalnie przekroczyć granicę w styczniu?
Z danych Straży Granicznej wynika, że w pierwszych dwóch tygodniach stycznia granicę próbowało przekroczyć 86 osób, co daje średnio sześć osób dziennie. To o wiele mniej, niż przeciętnie w zeszłym roku, kiedy odnotowywano ponad 80 prób przekroczenia granic każdego dnia. Statystyki Straży Granicznej wskazują, że chociaż w zeszłym roku znacząco wzrosła liczba przekroczeń (z 25 701 w 2023 roku do 29 616), to od ostatniego tygodnia września 2024 roku daje się zaobserwować przeciwny trend.
Łukaszenka może przygotowywać się do wyborów
Z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk powiedział PAP, że kluczowy wpływ na zmniejszenie liczby przekroczeń ma pogoda, co pokazywały poprzednie lata. Przewiduje on, że białoruskie służby i pośrednicy, pomagający im w kierowaniu ludzi na polsko-białoruską granicę, prawdopodobnie uaktywnią się w cieplejszych miesiącach, kiedy łatwiej będzie przekroczyć granicę.
– Możemy jednak podejrzewać, że Łukaszenka, przygotowując się do wyborów prezydenckich, chce zaprowadzić porządek w kraju – zaznaczył.
Wiceminister zwrócił uwagę, że obecność migrantów trafiających z rosyjskimi wizami na Białoruś może niepokoić potencjalnych wyborców. Ich obecność w Mińsku będzie też zapewne niemile widziana, gdyby po wyborach Białorusini znowu wyszli w proteście na ulice.
– Na dodatek obecność migrantów budzi niepokój we wsiach przy polsko-białoruskiej granicy. To może zniechęcać ludzi do głosowania. Nie siedzę w głowie Łukaszenki, ale można podejrzewać, że niższe liczby mogą wynikać z tego, że próbuje on utrzymać spokój w kraju – podkreślił.
Wiceszef MSWiA stwierdził, że mniejsza presja jest chwilowa i Łukaszenka będzie zapewne kontynuować operację „wykorzystywania ludzi, jako oręża”.
– Do czerwca zakończymy prace nad wzmacnianiem granic – zapowiedział Maciej Duszczyk.
„Wybory” prezydenckie na Białorusi, w których jedynym kandydatem będzie Alaksandr Łukaszenka, zostały wyznaczone na 26 stycznia.