Sąd Najwyższy wybiera I prezesa. Komisja skrutacyjna wybrana, choć sędziowie protestują

Kacper Rogacin
Fot. Szymon Starnawski / Polska Press
Sąd Najwyższy wybiera I prezesa. W sumie prawie 17 godzin trwało wybieranie przez Sąd Najwyższy komisji skrutacyjnej, która ma za zadanie policzenie oddawanych przez sędziów głosów. Okazuje się jednak, że część sędziów sprzeciwia się decyzji o wybraniu komisji argumentując, że doszło do złamania regulaminu SN.

Obrady Sądu Najwyższego rozpoczęły się w piątek, trwały również w sobotę, a dopiero we wtorek (w sumie po 17 godzinach) ogłoszono, że wybrano komisję skrutacyjną. W jej skład wchodzi grupa osób, która liczy głosy oddawane za, przeciwko lub wstrzymujące się.

We wtorek tuż po godz. 10 przewodniczący obrad, p.o. I prezesa SN sędzia Kamil Zaradkiewicz ogłosił, że została wybrana komisja skrutacyjna. Następnie ogłoszono przerwę, w celu rozdania kart do głosowania indykacyjnego.

Komisja wybrana niezgodnie z regulaminem?

Problem w tym, że część sędziów uważa, iż wybór komisji został dokonany niezgodnie z regulaminem Sądu Najwyższego.

Jeden nich stwierdził, że "doszło do próby ustalenia innych wyników głosowania". Na to sędzia Kamil Zaradkiewicz oznajmił, że nie udzielił mu głosu po czym wyszedł z sali, a mikrofon wyłączono.

- Wyniki głosowania zostały ustalone i przedstawione przez przewodniczącego obrad wbrew regulaminowi Sądu Najwyższego - uważa sędzia Jarosław Matras.

Wybór komisji skrutacyjnej jest początkiem procesu wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Zgłoszonych ma zostać pięć kandydatur, spośród których prezydent Andrzej Duda wybierze prezesa SN.

"W cieniu sporów wyborczych dzisiaj kolejny akt ponurego spektaklu w Sądzie Najwyższym. Prawdziwi sędziowie bronią honoru SN przed brutalnym drylem narzucanym przez tymczasowego prezesa Zaradkiewicza. Muszą wytrwać, aby Sąd Najwyższy pozostał nadal najważniejszym sądem w Polsce" - napisał marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kasienka

Profesorze Zaradkiewicz! Jesteśmy z Panem!

A wypowiedzi debilowatego, prowincjonalnego, nadetego doktoreka specjalista od "zabojczych kopert" sa - jak i cała ta POstac zenujace.

G
Gość

Stary POstkomunisyczny układ pada,30 lat trzeba było czekać,a powinno to się stać już w 90 latach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl