Co najmniej trzy osoby zginęły, a wiele zostało rannych po tym, jak w niedzielę w jednym z kurortów na południu Australii rozpędzony samochód wjechał do ogródka piwnego. Nie wiadomo, czy był to wypadek, czy celowe działanie kierowcy.
Do zdarzenia doszło w popularnym wśród turystów miasteczku Daylesford w stanie Wiktoria, położonym około 110 kilometrów na północny zachód od Melbourne.
Według naocznego świadka samochód z dużą prędkością przejechał przez trawnik i wjechał w hotelowy ogródek piwny, w którym w niedzielę wieczorem czasu lokalnego było wielu gości.
Policja stanowa zaapelowała do mieszkańców Daylesford, by unikali miejsca tego zdarzenia, a także o przekazanie nagrań wideo, jeśli ktoś takie posiada.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!