Samochody na buspasach? Pomysł premiera Morawieckiego nie przekonuje ani samorządowców, ani ekspertów

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Michal Gaciarz / Polska Press
Auta z czterema osobami na pokładzie jeżdżą po buspasie, co powoduje, że na miejskich drogach jest mniej tłoczno. Tak swój pomysł widzi premier. Samorządowcy i specjaliści od komunikacji miejskiej uważają jednak, że takie rozwiązanie może sparaliżować pasy jezdni zarezerwowane dla autobusów i służb ratujących ludzkie życie.

WIDEO: Krótki wywiad

W wygłoszonym tydzień temu expose Mateusz Morawiecki zadeklarował taką zmianę prawa, by pozwoliła na jazdę po buspasach kierowcom, wiozących w aucie co najmniej trzech pasażerów. Pomysł ten spotkał się z krytyką środowisk samorządowych, które do tej pory same decydują, na jakich warunkach wytyczają uprzywilejowane części jezdni.

- W naszym mieście największym wyzwaniem jest to, jak skłonić użytkowników samochodów do przesiadki do transportu publicznego lub na rowery. Powinniśmy skupić się np. na tworzeniu kolejnych ścieżek rowerowych, a nie rozciąganiu korków na kolejne pasy jezdni - mówi Sebastian Kowal, z biura prasowego Zarządu Transportu Publicznego.

Z kolei dr Marek Bauer z Katedry Systemów Komunikacyjnych Politechniki Krakowskiej zwraca uwagę, że buspas buspasowi nierówny.

- Wolałbym, żeby o lokalnej organizacji ruchu decydowały osoby posiadające znajomość lokalnych uwarunkowań i będący w stanie dokładnie określić potencjalne skutki konkretnych rozwiązań - mówi dr Marek Bauer.

Naukowiec z PK podkreśla, że obecnie nie ma możliwości efektywnej kontroli wykorzystania pasów autobusowych. - Tym bardziej nie wyobrażam sobie efektywnej kontroli liczby przewożonych osób. A to będzie sprzyjać pojawianiu się na pasach autobusowych dodatkowych, nieuprawnionych pojazdów - dodaje specjalista.

Sebastian Kowal przypomina, że system ruchu z dopuszczeniem na uprzywilejowanej części jezdni aut prywatnych funkcjonował w Krakowie na ul. Kamieńskiego. Mogły tam wjeżdżać samochody z co najmniej trzema osobami na pokładzie. Zwraca jednak uwagę, że duża liczba kierowców ignorowała ten przepis i jeździła w pojedynkę.

Rozwiązanie z dopuszczaniem prywatnych samochodów na uprzywilejowane pasy ruchu funkcjonuje już od ok. 4 lat w Rzeszowie. Tamtejsi kierowcy komunikacji publicznej narzekają jednak na to, że „osobówki” często blokują im drogę, przez co autobusy mają nawet kilkuminutowe opóźnienia.

Pomysł premiera nie przekonał samorządowców ani ekspertów

Premier chce zmniejszyć korki w miastach wpuszczając na buspasy auta osobowe, którymi podróżują co najmniej cztery osoby. Władze Krakowa uważają, że to chybiony pomysł.

W Krakowie zarejestrowanych jest ok. pół miliona aut. Do tego do miasta codziennie wjeżdża 250 tys. samochodów. Według danych Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie na jeden samochód średnio przypada 1,2 osoby.

Oznacza to, że niemal we wszystkich pojazdach, które mogą pomieścić co najmniej 5 osób, jeździ się w pojedynkę.
Podobnie jest w innych dużych miastach w Polsce. Właśnie te dane mogły być powodem złożenia deklaracji przez szefa rządu Mateusza Morawieckiego podczas wygłaszania expose. Premier mówił tam o zmianie prawa, tak żeby po buspasach mogli jeździć ci, którzy zabiorą co najmniej trzech pasażerów.

Nie da się wygospodarować więcej miejsca dla aut

Samorządowcom polskich miast pomysł nie do końca się spodobał.

- Kraków ma taki układa urbanistyczny, że nie jesteśmy w stanie wygospodarować więcej miejsca dla samochodów. Jeśli część aut wpuścimy na buspasy, to rozciągniemy korki na jeden pas więcej - mówi Sebastian Kowal, z biura prasowego Zarządu Transportu Publicznego.

Dodaje, że przy obecnych warunkach jazdy po buspasach, gdzie oprócz autobusów miejskich mogą się tam poruszać taksówki i służby, takie jak policja, straż pożarna czy karetki, już odnotowuje się spowolnienia autobusów.

Potwierdza to również Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK i dodaje, że problemem są też kierowcy, którzy bezprawnie korzystają z uprzywilejowanego pasa, chcąc uniknąć zatorów.

- Zdarza się, że auta wjeżdżają na buspas blokując drogę autobusom. Gdyby na tym pasie mogły jeździć wyznaczone przez nowe przepisy auta osobowe, to nadużyć mogłoby być więcej - dodaje Marek Gancarczyk.

Zamiast pasażera w aucie była pompowana lalka

Nadużycia na buspasach zdarzają się na całym świecie. W Kanadzie przybrały niecodzienny charakter. Podczas kontroli samochodu kobiety, która jechała pasem uprzywilejowanym, okazało się, że zamiast pasażerów na tylnym siedzeniu siedziały pompowane lalki.

Sebastian Kowal przypomina, że w Krakowie rozwiązanie podobne do tego jakie proponuje premier rządu funkcjonowało na buspasie podczas remontu ul. Kamieńskiego.

Te zmiany były spowodowane pracami prowadzonymi przez PKP PLK podczas budowy estakady kolejowej na skrzyżowaniu ulic Wielickiej, Lima­nowskiego, Powstańców Śląskich i Powstańców Wielkopolskich. Buspas wtedy był dostępny dla samochodów osobowych tylko i wyłącznie wtedy kiedy w pojeździe znajdowały się minimum 2 osoby plus kierowca.

- Mieszkańcy wiedzieli o tych zmianach i wykorzystywali możliwość poruszania się po buspasie natomiast duża liczba kierowców również ignorowała przepisy i jeździła po wydzielonej jezdni dla autobusów w pojedynkę. Aktualnie buspas na Kamieńskiego funkcjonuje tylko w godzinach porannego szczytu i jest przeznaczony tylko dla transportu zbiorowego oraz pojazdów uprzywilejowanych z ustawy. W późniejszych godzinach pas jest dostępny również dla samochodów osobowych - mówi Sebastian Kowal.

Z kolei dr Marek Bauer z Katedry Systemów Komunikacyjnych Politechniki Krakowskiej zwraca uwagę na to, że w niektórych punktach sieci komunikacyjnej być może skutki wprowadzenia nowych przepisów nie byłyby bardzo poważne.

- Ale łatwo wskazać miejsca, gdzie komunikacja autobusowa ucierpi znacząco. Przykładowo, w przypadku Al. Trzech Wieszczów, gdzie pasy autobusowe już dzisiaj są bardzo silnie obciążone, a prędkości komunikacyjne mało satysfakcjonujące – może dojść do coraz częstszych stanów kompletnego paraliżu komunikacji autobusowej, a w konsekwencji do odejścia części pasażerów od komunikacji miejskiej. A wówczas negatywne skutki odczują wszyscy – paradoksalnie, także użytkownicy samochodów - wyjaśnia dr Marek Bauer.

Dlatego ekspert sugeruje raczej poszukiwania systemowych rozwiązań udrażniania pasów autobusowych, tak aby podróż autobusem stanowiła realną alternatywę dla podróży samochodem, a nie zapełnianie buspasów dodatkowymi pojazdami.

W Rzeszowie „osobówki” blokują autobusy

W Krakowie jest dziś około 30 km buspasów. - W przyszłym roku również planujemy stworzyć nowe buspasy natomiast są one w fazie koncepcji i analiz, dlatego nie jesteśmy w stanie powiedzieć ile i o jakich długościach będą ostateczne warianty - mówi Sebastian Kowal.

W Rzeszowie od czterech lat buspasami mogą jeździć prywatne samochody pod warunkiem, że aucie są co najmniej 3 osoby. - Ten system sprawdza się dobrze. Najwięcej problemów jest jednak z przyjezdnymi, którzy często zajmują ten pas jeżdżąc w pojedynkę - mówi Maciej Chłodnicki. Aw Krakowie przyjezdnych jest dużo więcej.

Z kolei prezes rzeszowskiego MPK Marek Filip w mediach zwracał uwagę, że po tym jak na buspasy wpuszczono pojazdy osobowe kierowcy miejskich autobusów najczęściej skarżą się, że na głównych ulicach miasta odnotowują kilkunastominutowe opóźnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Samochody na buspasach? Pomysł premiera Morawieckiego nie przekonuje ani samorządowców, ani ekspertów - Dziennik Polski

Komentarze 40

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
antypis

kolejna pisowska przepychanka z samorządami

G
Gość
27 listopada, 11:30, Gość:

Pisuary zniszczą ten kraj w zasadzie już to zrobili zobaczycie od nowego roku jak wszystko pójdzie o sto procent do gory śmieci prąd woda gaz żywność rachunki itp. Zabrakło kasy na pincet to trzeba podwyżki i rwać z ludzi ile się da żeby dać pincet i wychwalac jaki to dobry rząd jak dba o dzieci ale już niedługo

27 listopada, 13:16, Gość:

pier..dolisz

27 listopada, 15:50, Gość:

Kultura oraz inteligencja typowa dla pisiorow jak coś nie po ich myśli to uważasz że możesz obrazac chamie?

Szanowny komentatorze, być może nie widzisz belki we własnym oku, ale to ty obrażasz innych. Więc nie bądź hipokrytą, tylko najpierw przeproś za swoje chamstwo, a potem komentuj.

O
Olo
27 listopada, 20:53, Olo:

Tak jest jak za rozwiązania problemów komunikacyjnych biorą się ludzie, których nie obowiązują przepisy, bo na co dzień ich wożą limuzynami na sygnałach. A tymczasem wystarczy obniżyć ceny biletów na komunikację publiczną tak, żeby się nie opłacała jazda własnym autem. A dla przyjezdnych zrobić parkingi na obrzeżach

Różnie można wydawać publiczne pieniądze. Ale czystsze powietrze i mniejsze korki nie mają prawa wyborczego...

O
Olo

Tak jest jak za rozwiązania problemów komunikacyjnych biorą się ludzie, których nie obowiązują przepisy, bo na co dzień ich wożą limuzynami na sygnałach. A tymczasem wystarczy obniżyć ceny biletów na komunikację publiczną tak, żeby się nie opłacała jazda własnym autem. A dla przyjezdnych zrobić parkingi na obrzeżach

G
Gość
27 listopada, 11:30, Gość:

Pisuary zniszczą ten kraj w zasadzie już to zrobili zobaczycie od nowego roku jak wszystko pójdzie o sto procent do gory śmieci prąd woda gaz żywność rachunki itp. Zabrakło kasy na pincet to trzeba podwyżki i rwać z ludzi ile się da żeby dać pincet i wychwalac jaki to dobry rząd jak dba o dzieci ale już niedługo

27 listopada, 13:16, Gość:

pier..dolisz

Kultura oraz inteligencja typowa dla pisiorow jak coś nie po ich myśli to uważasz że możesz obrazac chamie?

G
Gość

To jest chory pomysł!!! Buspasy były budowane z myślą o komunikacji zbiorowej i tą drogą trzeba iść nadal dzięki temu może mniej aut wjeżdżać do miasta co za tym idzie mniejsze korki mniejsze zanieczyszczenie powietrza a jeśli premier doprowadzi do zablokowania buspasow siłą rzeczy ludzie będą wybierać samochód bo i tak dojedzie szybciej niż autobus. Kraków jest najgorszym miastem w Polsce pod względem infrastruktury i korków a ta uchwała spowoduje totalny paraliż również autobusow które utkna w korku. Trzeba zrozumieć że gdzieś musi nastąpić kumulacja jeśli w jednym miejscu udroznimy ruch to w innym będzie koniec buspasa zwężenie i totalna blokoda. Premierze rusz głową myślenie nie boli!!!

B
Burmistrz Nowej Huty

A gdyby tak wprowadzić możliwość jazdy samochodem z czterema pasażerami po torowiskach tramwajowych? Będzie plynniejszy ruch w mieście. Pomysł zgodny z logika pisu

G
Gość

Pomysł premiera nie jest dobry, gdyż każde dodatkowe auto to utrudnienie ruchu dla autobusów (dlatego też pasy tramwajowo-autobusowe nie sa dobre, gdyż na nich autobusy stoją w korkach tramwajowych).Kraków jest miastem przeludnionym, o złym układzie komunikacyjnym, przesycony sygnalizacjami świetlnymi (brak przejść podziemnych, kładek do przechodzenia nad jezdniami, węzłów dwupoziomowych) i właściwie sytuacja jest taka, że w mieście powinien być wręcz zakaz jeżdżenia samochodem osobowym, gdy w aucie jest sam kierowca. Gdyby każde auto wiozło komplet pasażerów, korków by prawdopodobnie nie było. Ludzie w Krakowie za dużo zarabiają (biurowce), przez co stać ich na samochody (często używańce, kupowane za pół darmo) i miasto jest zapchane autami. W biurowcach powinna być minimalna płaca i ani złotówki więcej oraz zakaz dojazdu do biura indywidualnym pojazdem, a pracodawca powinien zwracać koszt biletu miesięcznego. prędzej można dopuścić to, by pracujący fizycznie dojeżdżał własnym samochodem do pracy, a nie ten, co siedzi i p... dzi w stołek za biurkiem. Za dużo aut w Krakowie i za dużo sygnalizacji świetlnych. Pasy tramwajowo-autobusowe - codziennie autobusy stoją w kolejkach tramwajów wzdłuż Plant i na Lubicz (zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu).

G
Gość
27 listopada, 10:16, x:

bus pasy są pobudowane tak, że nie ma ich ciągłości. Tzn kończą się. A autobusy często muszą lawirować pomiędzy pasami. Dla zmotoryzowanych oznaczać to będzie tyle, że co chwile będziemy mieli sytuację jak przy zwężeniu. Lepiej nie.

Na dojazd do osiedla przed matecznym teren się znalazł, o przedłużeniu bus pasa nikt nie pomyślał. Od strony Wieliczki w miejscu spalonych chałup, stanie biurowiec, zamiast zrobić prawoskręt.

G
Gość
27 listopada, 11:30, Gość:

Pisuary zniszczą ten kraj w zasadzie już to zrobili zobaczycie od nowego roku jak wszystko pójdzie o sto procent do gory śmieci prąd woda gaz żywność rachunki itp. Zabrakło kasy na pincet to trzeba podwyżki i rwać z ludzi ile się da żeby dać pincet i wychwalac jaki to dobry rząd jak dba o dzieci ale już niedługo

pier..dolisz

G
Gość

Pisuary zniszczą ten kraj w zasadzie już to zrobili zobaczycie od nowego roku jak wszystko pójdzie o sto procent do gory śmieci prąd woda gaz żywność rachunki itp. Zabrakło kasy na pincet to trzeba podwyżki i rwać z ludzi ile się da żeby dać pincet i wychwalac jaki to dobry rząd jak dba o dzieci ale już niedługo

G
Gość
27 listopada, 08:53, Gość:

A czego tu się spodziewać po PiS???!!! Jak oni coś wymyśla to musi być źle lepiej niech sobie w Warszawie takie eksperymenty robią a od Krakowa łapy pisowskie precz!!!

27 listopada, 09:01, Gość:

Niech ci będzie, skoro wolisz od tyłu.

27 listopada, 09:40, Gość:

Widoczne ty nie wolisz wcale. Odezwał się kolejny pisior specjalnej troski

27 listopada, 10:05, Gość:

Ja wolę od przodu. Ty wolisz od tyłu. I kto z nas jest chory.

27 listopada, 10:48, Gość:

Z toba to nawet szkoda polemizować bo widze że masz problem na tle seksualnym. Zgłoś się na Babińskiego są tam psychiatrzy seksuolodzy może ci pomogą psycholu. Ja proponuję lewatywe trzy razy dziennie rura 1,5 cala ale ci będzie dobrze ha ha.

27 listopada, 10:59, Gość:

Z tobą, to rozmowy muszą być przyjemne. Ale nie dla mnie. Jak wy opozycjoniści lubicie od tyłu to wasz sprawa. Ale po co chcecie wciągnąć w to normalnych ludzi?

Hahaha znowu odezwał się pisior i jeszcze twierdzi że oni są normalni haha. Seksoholiku poczytaj sobie swoje posty i zobacz jaki jesteś normalny...nawet w psychiatryku mieli by problem z toba. I jak ma być dobrze w tym kraju skoro rządzą tacy zboczeńcy niezaspokojeni jak ty? Lewatywa trzy razy dziennie rura 1,5 cala długość 50 cm. Tylko to może pomóc

G
Gość

Dlaczego w Krakowie nie ma systemu kamer który wylapuje cwaniakow jeżdżących po bus pasach?

Ludzie od 60 lat latają w kosmos a dla krakowskich urzedniczych leni taka banalna sprawa przerasta ich kompetencje.

Dziesiątki razy widziałem cwaniakow lamiacych ten przepis a za nimi policjantów mających to głęboko w dupie. Chyba 2x widziałem jak policja za taką jazdę wlepiala mandat

G
Gość
27 listopada, 09:00, opserfer:

"że obecnie nie ma możliwości efektywnej kontroli wykorzystania pasów autobusowych. - Tym bardziej nie wyobrażam sobie efektywnej kontroli liczby przewożonych osób" - Panie Naukowiec, jedz Pan raz w zyciu do USA i zobacz Pan jak dzialaja tam pasy oznaczone jako HOV (high-occupancy vehicle) i przestan Pan, za przeproszeniem, bredzic !!!

Ty bredzisz. W USA jest system kamer który to monitoruje, za nie uprawnioną jazdę są gigantyczne mandaty. W Krakowie nikt tego nie kontroluje nikt, jeździć może każdy cwaniak

L
Luke

Ale to jest sprzeczne z Krakowską polityką utrudniania kierowcom życia.

Jak tak można? Przecież za każdą cenę trzeba uprzywilejowywać kulejącą komunikację miejską!

Wróć na i.pl Portal i.pl