Ekipa "Sanatorium miłości" od kilku tygodni znów rezyduje w Sanatorium Równica w Ustroniu. Kręci odcinki nowego, już drugiego sezonu programu, w którym seniorzy poszukują miłości. Oczywiście - z nowymi bohaterami!
Relację z planu zdjęciowego prawie codziennie zdaje, na swoim profilu na Facebooku, Marta Manowska, prowadząca "Sanatorium miłości" (i "Rolnik szuka żony"). Zdradziła też, że premierę drugiego sezonu programu zaplanowano na styczeń 2020.
Pierwszy sezon programu był nagrywany pod koniec 2018 r. Liczył 10 odcinków. Jego bohaterami było 12 osób w wieku emerytalnym, które spędzały wspólnie czas w sanatorium "Równica" w Ustroniu.
Mam poczucie, że ten program może się przyczynić do pokazania, że osoby po 60. roku życia to ludzie młodzi, pełni energii, klasy i doświadczenia, pełni uśmiechu, niewymuszonego żartu, elastyczni, a nie siedzący tylko w domu, przed telewizorem i czekający na to, co przyniesie życie, a może już na nic - mówiła jeszcze przed premierą pierwszego sezonu "Sanatorium miłości" Marta Manowska.
Nie miał być to program randkowy, ani stricte reality show, a bardziej program obyczajowy, pokazujący historie życiowe ludzi z pokolenia 60+. Wśród 12 uczestników programu była jedna osoba z woj. śląskiego - Walentyna Kozioł z Mikołowa.
"Sanatorium miłości" było szeroko komentowane przez widzów. Jedni zarzucali mu obciach, inni byli zachwyceni, że w końcu telewizja pokazuje seniorów, którzy mają apetyt na życie.
Bohaterowie 1. edycji "Sanatorium miłości"
Życie zresztą samo napisało scenariusz programu, bo w trakcie emisji, już po nagraniu wszystkich odcinków, zmarł jeden z jego uczestników, Cezary Mocek.
"Sanatorium miłości" miało bardzo wysoką oglądalność. Wg serwisu Wirtualnemedia.pl oglądało go średnio 3,50 mln widzów. Produkcja dała TVP1 pozycję zdecydowanego lidera rynku. Wpływy z reklam wyniosły 6,80 mln zł.
Nie przegapcie
