Spis treści
Aż 68 proc. schronów w Polsce nie spełnia wymagań technicznych, a ponad połowa ukryć nie spełnia wymaganych warunków technicznych. Tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. W zaledwie rok po opublikowaniu tego dokumentu, jest nowa ustawa o obronie ludności. Na jej podstawie w Polsce, więc i na Pomorzu, ruszyły szkolenia samorządowców i wielkie liczenie wraz z oględzinami takich miejsc. Wymusiła to nowa ustawa. Zgodnie z nią samorządowcy muszą przygotować dane, jak ile potrzebują takich obiektów i ile osób znajdzie w nich schronienie. Pomogą w tym inspektorzy nadzoru budowlanego oraz strażacy.
Aplikacja "schron" nieaktualna
Strażacy prowadzili trzy lata temu podobne działania. Powstała nawet aplikacja „schron”. Tyle tylko, że umieszczone w niej lokalizacje to przede wszystkim miejsca doraźnego schronienia jak piwnice, a nie schrony i miejsca ukrycia.
- Pojemność obiektów zbiorowej ochrony planuje się w taki sposób, aby zapewnić schronienie w miastach dla co najmniej 50 proc. ludności, w tym w budowlach ochronnych – dla co najmniej 25 proc., a poza miastami dla co najmniej 25 proc., w tym w budowlach ochronnych – dla co najmniej 15 proc. – wyjaśnia rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chojnicach kpt. Łukasz Kiedrowicz.
Zaznacza również, że opracowanie przygotowywane trzy lata temu jest zdecydowanie inne. – W aplikacji „schron” zamieszczaliśmy też miejsca doraźnego schronienia, którymi mogły być piwnice obiektów użyteczności publicznej. To nowe opracowanie będzie szczegółowe i na jego podstawie będą określane potrzeby samorządów – dodaje Kiedrowicz.
Będą nowe schrony i magazyny
Niektóre samorządy już określiły jakie są ich potrzeby. I tak na przykład miasto Chojnice chce zbudować Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego tuż przy siedzibie KP PSP w Chojnicach. Znajdowałyby się tutaj nie tylko schron i magazyny, ale też remiza dla jednostki OSP. Podobne zapotrzebowanie zgłosiła wojewodzie pomorskiej gmina Chojnice. Magazyn, schron i dwa garaże dla OSP miałyby być wybudowane w Charzykowach.
Duże pieniądze na obronność
To wpisuje się w nowy system zabezpieczenia ludności na wypadek różnego rodzaju kryzysów, jak konflikt zbrojny czy klęski żywiołowe.
– Zmieniamy całkowicie dotychczasowe podejście do ochrony ludności. Mówimy o bardzo dużych środkach, które zostaną skierowane na realizację najważniejszych inwestycji mających zabezpieczyć ludność cywilną. To 5 mld zł w tym roku i prawdopodobnie taka sama kwota w roku następnym. Najważniejsza jednak będzie współdziałanie strony samorządowej i rządu we wdrażaniu systemu oraz służb i instytucji – mówiła podczas Samorządowego Kongresu Finansowego Local Trends w Sopocie wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz.
Kurs na obronność - dobry kierunek
Zmianę w podejściu do obrony ludności zauważają sami urzędnicy odpowiedzialni w gminach i miastach za obronę cywilną.
- Nowa ustawa zmusiła wszystkich do rzetelnej i wzmożonej pracy. To widać, bo po wielu latach zaczęły się odbywać szkolenia, przeglądane są magazyny, przygotowywane zastępcze miejsca szpitalne, przygotowaliśmy i puściliśmy w eter tabelę sygnałów alarmowych, jako drugie miasto w Polsce… - wylicza dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych w Urzędzie Miejskim w Chojnicach Piotr Prondzinski.
– To wszystko zmierza w bardzo dobrym kierunku – ocenia dyrektor.
Potwierdza to starosta chojnicki Marek Szczepański, na którego barkach spoczęło przeprowadzenie inwentaryzacji w powiecie.
- Ruszyło szkolenie starostów, a za chwilę będą szkoleni wójtowie i burmistrzowie. Będziemy w oparciu o państwową straż pożarną i inspektora budowlanego robić inwentaryzację. Zgłoszone miejsca będą poddawane analizie czy spełniają wymagania określone w rozporządzeniu – wyjaśnia starosta chojnicki Marek Szczepański, dodając że temat jest nowy i każdy odpowiedzialny za obronę cywilną uczy się go. – Do tematu wrócimy zapewne w czerwcu – dodaje starosta.