Jedni ukrywają swoje odpadki, inni wrzucają wszystko do kontenera na odpady zmieszane, jeszcze inni ustawiają worki przy przepełnionych altanach. Od nowego roku obowiązywać zaczynają powoli coraz ostrzejsze sankcje za niesegregowanie odpadów. Mimo tego niewywiezione śmieci wciąż zalegają pod domami, blokami i na osiedlach. Winni tej sytuacji są wszyscy… czyli nikt.
10 kroków do „less waste” w Twojej kuchni. W jaki sposób got...
Przerzucanie się odpowiedzialnością
Rząd obarcza winą samorządy, które dostały wolną rękę w kwestii przepisów odnośnie segregacji. Warszawski ratusz wini rząd, który zbyt szybko wprowadził trudne do przestrzegania przepisy, nie dając miastom czasu na dostosowanie się. Mieszkańcy zaś winią samorządy, za brak koszy, przepełnione kontenery i długie oczekiwanie na odbiór.
CZYTAJ TEŻ | Śmieci Warszawa: "Będzie drożej, ale nie dla firm. One mają Eldorado"
Samorząd twierdzi, że to wina firm przewozowych, a firmy przewozowe, że mieszkańców, którzy nie umieją sortować śmieci. A to wszystko w nerwowej atmosferze oczekiwania na kolejne zmiany. Z początkiem 2020 roku wzrosły stawki za wywóz śmieci. Na tym jednak nie koniec.
Śmieciowa kontrola sprawdzi, co masz w worku
- Niestety nie wystarczy samemu sortować. Trzeba jeszcze wystawiać "patrole sąsiedzkie" żeby pilnować przy śmietniku czy inni też sortują. Ja sortuje. Mam w mieszkaniu 5 pojemników. Robię co, mogę. Nie zgadzam się tylko na odpowiedzialność zbiorową - mówi pan Jacek z Bielan. Wspomniane przez niego patrole sąsiedzkie nie są rozwiązaniem całkowicie abstrakcyjnym. Już dziś mieszkańcy najbardziej zaśmieconych osiedli Warszawy rozsyłają między sobą wiadomość o tym, że w jeden ze spółdzielni mieszkaniowych w Białej Podlaskiej oddelegowano już pracownika, który w wyznaczonych godzinach kontroluje zawartość worków na śmieci mieszkańców.
Śmietnik otwarty przez 2 godz. dziennie i kontrola segregacji odpadów?
Źródło:
TVN 24
Dla spółdzielni wydaje się to jedynym sensownym rozwiązaniem - Ludzie kupili mnóstwo kontenerów, zagracili sobie kuchnie, każdy odpad do innego woreczka, i wygląda na to, że wszystko to na darmo. Już nie wspominając, jak wygląda wywóz śmieci (a raczej jego brak) na Ochocie czy na Mokotowie. Największą korzyść z tego całego zamieszania mają tylko szczury, muchy i robactwo - mówi pani Monika z Mokotowa.
Segregujesz śmieci? Upewnij się, że nie popełniasz tych błęd...
Odpowiedzialność zbiorowa
Ustalenie sprawców haniebnego zmieszania ze sobą różnych frakcji śmieci może okazać się już wkrótce niezwykle ważne, bowiem, wraz z podwyżką stawek za wywóz odpadów, kary za niesegregowanie stają się nie tylko dotkliwym, ale bardzo realnym problemem. Już dziś, firmy odpowiedzialne za wywóz śmieci mogą odmówić opróżnienia naszych kontenerów, gdy znajdują się w nich niewłaściwe odpady. Oznacza to, np. papier w pojemniku na plastik, resztki jedzenia zmieszane ze szkłem itp. W takim przypadku na całą wspólnotę mieszkaniową zostać może nałożona kara. Niezależnie od tego, ile osób faktycznie odpowiedzialnych jest za nieprawidłową segregację.
- Ja mam jeden kosz, nie zamierzam bawić się w sortowanie. Z góry zakładam karną stawkę. Wprowadzono nam metody znane z systemów totalitarnych - twierdzi pan Emil z Bielan.
Przypomnijmy, że od nowego roku stawki za odbiór śmieci w Warszawie wynoszą 65 złotych w przypadku mieszkań i 94 złotych za wywóz śmieci z domów jednorodzinnych. Więcej zapłacą jednak ci, którzy będą uchylać się od obowiązku segregacji. Wtedy opłata wzrośnie dwukrotnie. W porównaniu z poprzednimi latami, to podwyżki sięgające kilkuset procent.
ZOBACZ TEŻ | Jak prawidłowo segregować śmieci?
Źródło:
TVN 24
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
