Cała trójka miała korumpować posła Stefana Niesiołowskiego organizując mu seksualne schadzki z pracownicami należących do nich restauracji, a także z prostytutkami.
Bogdanowi W. i Wojciechowi K. prokurator przedstawił "zarzut dotyczący udzielenia posłowi na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Stefanowi Niesiołowskiemu, co najmniej trzydziestokrotnie korzyści osobistej". Krzysztof K. otrzymał zarzut stręczycielstwa, miał "wielokrotnie ułatwiać uprawianie prostytucji poprzez ustalanie terminów i miejsc spotkań z klientami, a także organizowanie środka transportu do miejsca świadczenia usług.
Zarzuty ma otrzymać również poseł Niesiołowski. Wniosek o zgodę na pociągniecie do odpowiedzialności karnej, uchylenie immunitetu i postawienie zarzutów korupcyjnych Niesiołowskiemu,posłowi klubu PSL - UED, w czwartek w Sejmie złożyła Prokuratura Krajowa. Wniosek ma związek z zatrzymaniem trzech biznesmenów z Łodzi i Konstantynowa Łódzkiego, którzy wedle materiału zgromadzonego przez CBA, korumpowali posła opłacając spotkania z prostytutkami w zamian za załatwianie m.in. kontraktów z Zakładami Chemicznymi Police S.A. W latach 2013-15 takich spotkań miało być 31, wartość kontraktów w zdobyciu których miał pomóc Stefan Niesiołowski, wyniosła około 13 mln zł. Stefan Niesiołowski stwierdził, że "nie ma z tą sprawą nic wspólnego", uważa, że wytaczane wobec niego zarzuty "mają medialnie przykryć sprawę taśm Kaczyńskiego".Zadeklarował, że sam zrzeknie się immunitetu.
Seksafera: Stefan Niesiołowski ma obrońcę, to Ryszard Kalisz...