Władze NBA zawiesiły wszystkie spotkania aż do odwołania. Powodem takiej decyzji miał być pozytywny wynik na koronawirusa u jednego z zawodników Utah Jazz.
- Wyniki testu pojawiły się na chwilę przed startem meczu Oklahoma City Thunder - Utah Jazz. Spotkanie zostało odwołane, a zarażony zawodnik nie był obecny w hali Chesapeake Energy Arena - możemy przeczytać w komunikacie wydanym przez ligę.
- Wraz z końcem dzisiejszych spotkań liga postanowiła zawiesić rozgrywki i poświęcić ten czas na podjęcie odpowiednich kroków w sprawie koronawirusa - czytamy dalej.
Jak podał renomowany dziennikarz stacji ESPN Adrian Wojnarowski, zarażonym zawodnikiem ma być lider Jazz, uczestnik tegorocznego Meczu Gwiazd i dwukrotny zwycięzca nagrody dla Najlepszego Obrońcy Sezonu, Francuz Rudy Gobert.
Wojnarowski dodaje również, że hala Chesapeake Energy Arena, w której miał się odbyć mecz, stała się miejscem kwarantanny obu ekip.
Niecałe 24 godziny wcześniej NBA wydało oświadczenie, że spotkania w arenie Golden State Warriors odbędą się bez udziału publiczności. Według doniesień ze Stanów liga planowała dogranie sezonu w miejscach "niezainfekowanych" koronawirusem, zanim wypłynęła informacja o chorobie Goberta.
- Według moich źródeł Francuz nie pojawił się dzisiaj w hali, ale był gotowy do gry w przypadku negatywnych wyników na koronawirusa - napisał na Twitterze inny dziennikarz stacji ESPN Royce Young.
- Wstępne wyniki badań na koronawirusa okazały się pozytywne u jednego z naszych zawodników. NBA podjęło właściwą decyzję o odwołaniu meczu. Zdrowie i bezpieczeństwo zawodników jest dla nas najważniejsze - czytamy w oficjalnym piśmie wydanym prze Utah Jazz.
Klub nie podał jednak informacji kim jest zarażony zawodnik.