O tym, że Rosja w 2022 r. zorganizuje siatkarskie mistrzostwa świata FIVB zdecydowała w listopadzie 2018 r. Turniej ma rozpocząć się 26 sierpnia i zakończyć 11 września. Miastami-gospodarzami zostały Moskwa, Petersburg, Kaliningrad, Jarosław, Kazań, Ufa, Jekaterynburg, Nowosybirsk, Kemerowo i Krasnojarsk. Jednak w związku z agresją Rosji pod wodzą Władimira Putina na Ukrainę planowane jest nałożenie sankcji, które - niewykluczone - mogą objąć również sport.
Za tym, by tak się stało jest m.in. Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk. - Świat sportowy nie powinien w żaden sposób przyklepywać praktyk Władimira Putina i Rosji - podkreślił we wtorek rano w rozmowie z Polskim Radiem 24.
Jeśli dojdzie do tego, że sankcje obejmą rosyjski sport, pod znakiem zapytania stanie organizacja mistrzostw świata. Jak przekazał na Twitterze Bortniczuk, Polska jest gotowa, by przejąć turniej od Rosji. - W przypadku nałożenia na Rosję sankcji w sferze sportu, jesteśmy gotowi zorganizować tegoroczne mistrzostwa świata w siatkówce. Rozmawialiśmy już o tym z premierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PZPS Sebastianem Świderskim - napisał szef resortu.
We wtorek pojawiły się też wątpliwości m.in. dotyczące organizacji finału Ligi Mistrzów, który ma się odbyć w Petersburgu. Ponadto jednym z głównych sponsorów rozgrywek jest Gazprom. UEFA poinformowała jednak, że na razie nie zamierza zajmować się tematem. Inną sprawą jest barażowy mecz o udział w mistrzostwach świata, który Polska ma zagrać z Rosją w Moskwie. PZPN monitoruje sprawę, by ewentualnie przenieść mecz na neutralny teren.
Wracając do siatkarskich mistrzostw świata, ostatnie dwie edycje wygrała reprezentacja Polski. Jako obrońca tytułu udział w nadchodzącym turnieju ma zapewniony. W fazie grupowej zmierzy się z Bułgarią, Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi. Mecze mają zostać rozegrane w Nowosybirsku.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią
