Śląsk – Legia: Seria porażek przerwana. WKS lepszy od wicemistrza Polski! [ZDJĘCIA]

Dawid Foltyniewicz
Świetny występ Śląska! Koszykarze WKS-u po czterech porażkach z rzędu pokonali w 17. kolejce Energa Basket Ligi Legię Warszawa 83:77. W Hali Stulecia padł rekord frekwencji tego sezonu! Sobotnie spotkanie oglądało na żywo 4 845 kibiców.

Przed rozpoczęciem meczu zgromadzeni w Hali Stulecia uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego w czwartek prezesa MPK Wrocław Krzysztofa Balawejdera, który często gościł na meczach koszykarskiego Śląska.

Zawodnicy WKS-u podchodzili do spotkania z Legią z chęcią przełamania serii czterech porażek (licząc rozgrywki zarówno Energa Basket Ligi, jak i 7DAYS EuroCupu). Pierwsze minuty należały jednak do gości. Ton grze warszawian nadawał Kyle Vinales, który kilka dni temu podpisał kontrakt z wicemistrzami Polski. Fakt, że stołeczny zespół nie wypracował dużej przewagi już w pierwszej kwarcie, to w głównej mierze zasługa Jeremiaha Martina. Amerykanin często decydował się na indywidualne akcje, które zwykle kończyły się punktami dla Śląska.

Druga kwarta to show Travisa Lesliego i Geoffreya Groselle'a. Agresywna obrona Legii sprawiała Śląskowi sporo problemów. Wrocławianie często decydowali się na rzuty z dystansu, ale skuteczność nie była atutem mistrzów Polski. Podopieczni Andreja Urlepa w pierwszej połowie mieli 34 proc. z gry, natomiast goście 48 proc. „Legioniści” osiągnęli już dziesięciopunktową przewagę, ale schodzili na przerwę przy prowadzeniu 44:38.

W trzeciej kwarcie w ciągu zaledwie 90 sekund koszykarze Śląska czterokrotnie rzucili za trzy, dzięki czemu po długiej przerwie wrócili na prowadzenie! Kibice w Hali Stulecia wyraźnie odżyli, a zawodnicy Legii zaczęli się gubić. WKS zdecydowanie złapał wiatr w żagle!

Gospodarze rozpoczęli czwartą „ćwiartkę”, tracąc jeden punkt do Legii (61:62). W ostatniej części meczu raz na prowadzeniu był Śląsk, a raz drużyna z Warszawy. W końcu to jednak wrocławska ekipa zaczęła budować przewagę. Podopieczni Andreja Urlepa wykorzystywali większość osobistych, natomiast przyjezdni seryjnie mylili się pod koszem WKS-u. Kiedy na niespełna dwie minuty przed końcową syreną mistrzowie Polski prowadzili różnicą dziesięciu punktów, kibice w Hali Stulecia mogli być praktycznie pewni zwycięstwa. Ostatecznie Śląsk wygrał 83:77. Na wysokości zadania stanęli też jego fani, którzy pobili rekord frekwencji w tym sezonie Energa Basket Ligi! Sobotnie spotkanie oglądało na żywo 4 845 widzów.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 83:77 (22:24, 16:20, 23:18, 22:15)
Śląsk: Jeremiah Martin 20, Aleksander Dziewa 18, Justin Bibbs 18, Conor Morgan 11, Daniel Gołębiowski 9, Łukasz Kolenda 7, Szymon Tomczak 0, Artsiom Parachouski 0, Aleksander Wiśniewski 0;
Legia: Kyle Vinales 22, Geoffrey Groselle 14, Travis Leslie 13, Billy Garrett 13, Grzegorz Kulka 6, Dariusz Wyka 4, Grzegorz Kamiński 3, Janis Berzins 2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śląsk – Legia: Seria porażek przerwana. WKS lepszy od wicemistrza Polski! [ZDJĘCIA] - Gazeta Wrocławska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl