San Antonio Spurs zwycięskie przeciwko Brooklyn Nets. Jeremy Sochan pokazał moc. Przerwanie niekorzystnej serii

Mateusz Pietras
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W nocy z piątku na sobotę koszykarze San Antonio Spurs wygrali z Brooklyn Nets 96:87, tym samym przerwali serię dwóch porażek z rzędu. Ze świetnej strony pokazał się Jeremy Sochan, który zwycięskie spotkanie zakończył z double-double. Liderem zespołu pod względem punktów ponownie Victor Wembanyama. W trakcie spotkania młody Francuz przeżywał ciężkie chwile.

Spis treści

Dwie twarze San Antonio Spurs

Po pierwszych dwóch kwartach na tablicy widniał wynik remisowy (41:41). Jednak Jeremy Sochan i spółka nie mogli czuć się zadowoleni, grając na skuteczności 27,5%. Druga połowa meczu była odmienna dla podopiecznych Gregga Popovicha pod tym względem trafiając 21 z 37 rzutów. Drugim bardzo ważnym czynnikiem, który ostatecznie pomógł przerwać niechlubną passę dwóch porażek było przebudzenie Victora Wembanyamy. 20-letni Francuz po pierwszych dwudziestu czterech minutach miał na koncie cztery punkty. - Kwarta numer trzy należała do lidera gości, który rzucił trzy celne trójki. Rzuty dystansowe stały się ważnym elementem serii punktowej "Ostróg", wynoszącej w pewnym momencie 22:9. Ostatecznie wicemistrz olimpijski zakończył spotkanie z 19 ,,oczkami" na koncie, do tego dokładając 4 zbiórki 3 asysty i aż 6 bloków.

Chwile grozy

W trakcie trzeciej odsłony najskuteczniejszy zawodnik Spurs, Wembanyama udał się do szatni po przypadkowym uderzeniu głową przez Jalena Wilsona. Później Francuz potwierdził, że przeszedł procedurę związaną ze wstrząśnieniem mózgu.

Julian Champagnie i Keldon Johnson także mocno przyczynili się do przerwania 2-meczowej serii bez zwycięstwa, zdobywając odpowiednio zdobył 18 i 15 punktów.

Gospodarze Brooklyn Nets nie mogli skorzystać z usług czołowego strzelca Cama Johnsona i lidera asyst Bena Simmonsa. Porażka 87:96 jest dziewiątym przegranym spotkaniem z dwunastu ostatnich rozegranych meczów.

Udany występ reprezentanta Polski

W wyjściowym składzie "Ostróg" ponownie wystąpił Sochan, który na parkiecie spędził niespełna 34 minuty. W tym czasie rzuciła dwanaście punktów, dokładając trzy asysty i mając aż czternaście zbiórek, będąc liderem zespołu pod tym względem. Warto odnotować, że tylko trzy piłki zebrał na tablicy rywali. Dzięki takim statystykom mógł pochwalić się kolejnym w tym sezonie double-double.

Kolejny mecz zagrają 30 grudnia. Ich rywalem będzie ósma drużyna Konferencji Zachodniej Minnesota Timberwolves, zajmująca obecnie jedną pozycję wyżej niż San Antonio Spurs.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl