Śmierć 37-latka w izbie wytrzeźwień. Helsińska Fundacja Praw Człowieka pisze do lubelskiej prokuratury

Piotr Nowak
Małgorzata Genca
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do lubelskiej prokuratury z prośbą o informacje na temat wyników toczącego się w sprawie postępowania. Chodzi o śledztwo dotyczące 37-letniego Grzegorza, który zmarł na izbie wytrzeźwień.

Fundacja wystąpiła z interwencją do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ w Lublinie. Oczekuje udzielenia informacji na temat toczącego się postępowania. W wystąpieniu Fundacja powołała się na gwarancje wynikające z art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stanowiącym o prawie do życia.

- Postępowanie musi być prowadzone w sposób efektywny, pozwalający na ustalenie przebiegu wypadków i osób odpowiedzialnych za ewentualne bezprawne działania. W przypadku nagłej utraty życia to na władzach publicznych spoczywa ciężar przedstawienia przekonującego i satysfakcjonującego wyjaśnienia sytuacji – mówi Julia Gerlich, prawniczka HFPC.

W piśmie HFPC podkreślono, że pozbawienie wolności przez funkcjonariuszy państwowych zawsze oznacza przejęcie przez nich odpowiedzialności za życie i integralność fizyczną danej osoby. Do przejęcia tej odpowiedzialności dochodzi już na etapie zatrzymania.

"Odpowiedzialność ta rozciąga się również na zaniedbania prowadzące do zgonu, a wynikające np. z nieudzielenia lub udzielenia niewłaściwej opieki medycznej" - czytamy w komunikacie HFPC.

Prokuratura bada wszystkie wersje wydarzeń

37-letni Grzegorz został zatrzymany przez policję 26 lipca na pl. Lecha Kaczyńskiego. Według funkcjonariuszy był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Około godz. 16.20 został osadzony w izbie wytrzeźwień. W chwili przyjęcia alkomat wykazał blisko 4 promile alkoholu. Lekarz miał stwierdzić, że życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo. Następnego dnia przed godz. 7 okazało się, że pacjent nie żyje.

Prokuratura Rejonowa Lublin - Północ prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Lekarz prowadzący sekcję wstępnie wykluczył udział osób trzecich.

Pod uwagę śledczy biorą wszystkie wersje wydarzeń. Włącznie z pobiciem 37-latka przed zatrzymaniem i ewentualnym błędem lekarskim w czasie przyjmowania do izby.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
dziwie sie, że tego młodego oszlomowa pracownika tego przybytku na izbie w opolu jeszcze nie wylali na zbity pysk
G
Gość
W Opolu lekarze na wytrzezwialce nic nie robia! Tak, tak panowie. A ten mlody pyskaty jeszcze tam pracuje? Chlopaki na 1Maja czekaja na ciebie gowniarzu. W Opolu na IW nawet jesli wiedza, ze bierzesz silne leki psychotropowe - przeciwpadczkowe i przeciwdrgawkowe to Ci ich nie podadza, ba nawet kroplowki nic. Wypuszcza cie a za rogiem padniesz.
A
As
Pewnie pobili go tam i okradli a teraz nie ma winnych

W Opolu tez tak robią

Łącznie z tymi pseudo lekarzami
P
PitBóll z Tatar
bo nie było koło niego mojej Karyny co zamówiłaby KARETKEEEE, wiem coś o tym
G
Gość
„Na izbie wytrzeźwień” - Zgodnie z regułą mówiącą, że w odniesieniu do nazw miejsc zamkniętych (budynków) stosujemy przyimki do i w, a gdy mowa o miejscach otwartych (ulicach, placach itp.) – na, powinniśmy mówić:

dzwonię do komisariatu, do komendy, do pogotowia, pracuję w komisariacie, w komendzie w pogotowiu,

a także:

idę do stołówki, do portierni, do recepcji, jestem w stołówce, w portierni, w recepcji.

Takie konstrukcje (w odniesieniu do wyrazów komisariat, recepcja) podaje Wielki słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego, PWN 2004. Formy pracować na recepcji, na komisariacie kwalifikuje on jako błędne.
G
Gość
a Kostecki?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl