Śmierć 4-miesięcznego Filipka z Chełma. Mamy wstępne wyniki sekcji zwłok

Gabriela Bogaczyk
pixabay.com/zdj. ilustracyjne
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prawdopodobną przyczyną śmierci 4-miesięcznego dziecka z Chełma było zapalenie płuc.

- W związku z pozyskanymi informacjami medialnymi dotyczącymi śmierci 4-miesięcznego chłopca w Chełmie, Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowania wyjaśniające w sprawie - informuje Monika Zielińska z biura prasowego Rzecznika Praw Pacjenta.

Chodzi o śmierć 4 - miesięcznego Filipka. Matka obwinia szpital w Chełmie za zbagatelizowanie objawów i odesłanie dziecka do domu, zamiast przyjęcia go na oddział. - Moje dziecko nie żyje tylko dlatego, że pediatra uznał, że "nie nadaje się na oddział" - pisała w mediach społecznościowych matka Filipka.

CZYTAJ TEŻ: Śmierć 4-miesięcznego Filipa. - Jak można wypuścić do domu 4-miesięczne dziecko z biegunką - pyta mama

Stan dziecka z dnia na dzień się pogarszał, w środę popołudniu dziecko otrzymało od pediatry skierowanie do szpitala. - Dziecko było odwodnione, blade. Oczy miał zapadnięte. Pojechałam do domu pakować siebie i dziecko. Filip zasnął... I już się nie obudził... Utopił się podczas snu we własnych wymiotach - mówi matka.

Pani Magdalena podkreśla, że do domu dotarła ok. 18.30 od pediatry. - Ze względu na to, że jestem matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci, musiałam znaleźć w międzyczasie opiekę dla starszego dziecka. Poza tym cały czas ze mną ktoś w domu był - dodaje pani Magdalena.

Szpital w Chełmie zwrócił się od razu do prokuratury o zarządzenie sekcji zwłok. W placówce ma zostać również powołany zespół wewnętrzny w celu wyjaśnienia sprawy.

Prokuratura Rejonowa w Chełmie wszczęła śledztwo. Obecnie zbierany jest materiał dowodowy w sprawie. W piątek odbyła się sekcja zwłok chłopczyka. Nie ma jeszcze ostatecznych wyników. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prawdopodobną przyczyną śmierci Filipa było zapalenie płuc. Oficjalne wyniki sekcji zwłok mają być znane w połowie grudnia. Od tego zależy w jakim kierunku będzie zmierzać śledztwo.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Ryba
Tak mi się skojarzyło - matka Madzi :[
r
roman
Pani Magdalena podkreśla, że do domu dotarła ok. 18.30 od pediatry. - Ze względu na to, że jestem matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci, musiałam znaleźć w międzyczasie opiekę dla starszego dziecka. Poza tym cały czas ze mną ktoś w domu był - dodaje pani Magdalena.

nie mam pytan wiecej...skoro ktos z nia byl to czemu szukala kogos do opieki

Wybrane dla Ciebie

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Szok we Włoszech. Zaskakujący ruch selekcjonera „Squadra Azzurra”

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl