Staranowała dwa motocykle
Chodzi o pamiętną tragedię w sobotę 8 maja br. przed godz. 20 na ul. 11 Listopada na obrzeżach Aleksandrowa. Wyjeżdżająca z miasta 22-latka zjechała jeepem na przeciwległy pas ruchu i staranowała dwóch motocyklistów: 43-letniego zgierzanina kierującego suzuki i 40-letniego mieszkańca Ozorkowa jadącego hondą. Obaj zginęli na miejscu. 42-letnia pasażerka suzuki została ciężko ranna i zmarła w szpitalu. Kierowca suzuki i pasażerka osierocili syna, zaś kierujący hondą miał żonę i trójkę dzieci. Co w sprawie wypadku ustalili śledczy?
Naruszyła zasady bezpieczeństwa
Oskarżona kierując jeepem umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, gdyż znacznie przekraczając dozwoloną prędkość, nie dysponując odpowiednią widocznością i dostatecznym miejscem, podjęła manewr wyprzedzania dwóch samochodów, zjechała na lewy pas jezdni doprowadzając do zderzenia z jadącymi z przeciwnego kierunku dwoma motocyklami – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Śledczy zbadali miejsce wypadku i auta biorące w nim udział. Poprosili też o opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego. Wynika z niej, że 22-latka jadąc w terenie zabudowanym, przed zderzeniem z motocyklami, miała na liczniku około 120 km na godz.
Tłumy na pogrzebie pary motocyklistów, ofiar wypadku pod Ale...
Motocykliści nie mieli szans
Następnie kierowany przez nią samochód był awaryjnie hamowany z uruchomieniem systemu ABS, a jego prędkość w chwili pierwszego zderzenia wynosiła około 70 km na godz. Oskarżona podczas wyprzedzania jadącego przed nią jaguara zjechała na lewy pas ruchu, następnie powróciła na pas prawy, po czym zaczęła wyprzedzać opla corsę. Wtedy doprowadziła do zderzenia z jadącymi z naprzeciwka motocyklami. Motocykliści jechali z prędkością 80 – 100 km na godz. W ocenie biegłego nie mieli możliwości uniknięcia wypadku – zaznacza Krzysztof Kopania.
