Do tragicznego wypadku doszło w czwartek, 31 maja około godziny 20.30. Dyżurny policji w Koluszkach otrzymał zgłoszenie o wypadku z udziałem motoparalotniarza. Na miejsce natychmiast skierowano tuszyńskich policjantów, którzy pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny i zabezpieczyli wszystkie ślady.
Pomogą one w wyjaśnieniu przyczyny i dokładnych okoliczności tego tragicznego wypadku. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 33-letni mieszkaniec Łodzi rozpoczął w Rzgowie samotny lot należącą do niego motoparalotnią.
Lecąc nad gminą Rzgów i Tuszyn dotarł do miejscowości Żeromin, gdzie z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, stracił panowanie nad sterownością sprzętu i runął na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Niestety, zginął na miejscu.
O zdarzeniu powiadomiono również Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Sprawę badają tuszyńscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Zobacz też: "Doświadczony reprezentant Polski z osiągnięciami". Paralotniarz zginął na płockim lotnisku