Według sondażu CBOS, gdyby wybory odbyły się w pierwszej połowie miesiąca, najwyższy wynik uzyskałyby wspólnie Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska. Na koalicję rządzącą zagłosowałoby 35 proc. badanych. To wynik lepszy o 1 punkt procentowy w porównaniu do wrześniowego badania.
Drugie miejsce w wyborach zajęłaby Koalicja Obywatelska z wynikiem 15 proc., co oznacza spadek o 1 punkt procentowy w stosunku do ubiegłego miesiąca.
Na trzecim miejscu, tak jak przed miesiącem, znalazłaby się Polska 2050, na którą zagłosowałoby 11 proc. badanych. Partia Szymona Hołowni odnotowała 1-procentowy spadek w porównaniu do wrześniowego sondażu.
W Sejmie znalazłaby się również Konfederacja. Poparcie dla tej partii zadeklarowało 6 proc. ankietowanych - o 1 proc. więcej niż we wrześniu.
Trzy partie opozycyjne łącznie uzyskały 32 proc. poparcia, a więc o 3 punkty procentowe mniej niż PiS i SP.
Cztery partie poza Sejmem
Cztery ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego. Na Lewicę głos oddałoby 4 proc. respondentów (bez zmian w stosunku do wrześniowego badania), na PSL - Koalicję Polską zagłosowałoby 2 proc. wyborców (o 1 proc. więcej niż we wrześniu), na Porozumienie Jarosława Gowina 1 proc. (bez zmian), a na Kukiz'15 - 0 proc. badanych (strata 1 punktu procentowego).
Jak podaje CBOS, prawie co czwarty Polak (23 proc.) nie wiedziałby, na kogo oddać głos w wyborach parlamentarnych. To najwięcej od 2014 r.
