Podczas konferencji, która odbyła się 12 sierpnia po godzinie 13:00 przed budynkiem lubińskiej prokuratury rejonowej, pełnomocnicy rodziny przyznali, że zmarły Bartosz nie może jeszcze zostać pochowany, ponieważ wnioskowali o ponowną sekcję zwłok. - Bartek znajduje się w tej chwili w kostnicy w Lubinie, w zakładzie pogrzebowym. Wykonano szereg zdjęć. Ciało Bartka jest poturbowane - mówił dr Wojciech Kasprzak, adwokat rodziców. Ewentualna ponowna sekcja odbędzie się w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu.
- Po tym co widziałem nawet jakby Bartek przeżył, musiałby się bardzo długo leczyć. Nikt nas nie poinformował gdzie leży ciało. Musieliśmy sami szukać gdzie leży. Czy tak to wygląda w normalnym kraju? - wspominał ojciec Bartosza, Bogdan. Rodzina dostała już zgodę na pogrzeb, jednak do czasu , gdy ciało zmarłego nie zostanie ponownie przebadane, nie ma takiej możliwości. - Z żoną i córką chcemy syna jak najszybciej pochować. Cierpiał przed śmiercią, cierpi również dziś. Dopiero dziś powiedzieliśmy o tym wszystkim babci, dla mnie to wszystko jest nienormalne. Buduje mnie tylko to, że ludzie są wobec nas pomocni - dodał ojciec 34-latka.
- Złożyliśmy wniosek o zabezpieczenie monitoringu i dopuszczenie nas do wszystkich czynności - mówiła mecenas Kolerska. - Nasze wnioski pozostały bez odpowiedzi.
- Boimy się jednej rzeczy, tego, że materiał wideo nadpisze się, a my nie będziemy mogli dojść do tych nagrań. Cieszymy się, że sprawa trafiła do Łodzi, bo to gwarantuje obiektywność - wtórował jej doktor Kasprzyk. Podczas konferencji adwokaci rodziny zaprezentowali zdjęcie z sekcji zwłok młodego Lubinianina. - Dla nas to nie są zadrapania - oceniał.
Postępowanie w sprawie interwencji policji z dnia 6 sierpnia, po której zmarł Bartosz S. zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
