Mariusz P., lubelski biznesmen i wuj posła PiS Przemysława Czarnka (polityk mówi, że nie utrzymują kontaktów) może opuścić areszt, wpłacając 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Zamościu. O aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące zdecydował ponad dwa tygodnie temu Sąd Rejonowy, także w Zamościu.
Sąd Okręgowy zdecydował też o uchyleniu aresztu dla innego przedsiębiorcy, Macieja Sz. Ten jednak ma wpłacić 75 tys. zł poręczenia.
Mężczyźni zostali zatrzymani na początku grudnia przez CBA. W sumie agenci zatrzymali cztery osoby. To: Piotr Kowalczyk, były przewodniczący Rady Miasta w Lublinie (2009 - 2018), Adam M. (architekt) oraz wymienieni Maciej Sz. i Mariusz P.
Według CBA w tej sprawie chodzi o 1 mln zł łapówki (kwota miała być zapisana w umowie) w zamian za pomoc przy wybudowaniu wieżowca przy ul. Zana w Lublinie. Akcja była prowokacją służb, w której główną rolę odegrał agent CBA pracujący pod przykryciem. Udawał biznesmena ze Słowacji, który chciał zainwestować w Lublinie.
18 grudnia Sąd Okręgowy zdecydował, że za poręczeniem majątkowym z aresztu może wyjść Kowalczyk i Adam M. Ten pierwszy musiał wpłacić 30 tys. zł a drugi mężczyzna 75 tysięcy złotych.
Wszystkim mężczyznom prokuratura przedstawiła zarzuty, ale ich treści nie ujawnia.
- 950 niezwykłych zdjęć z lubelskiego. Zobacz te najlepsze
- Remontują dawny szpital żydowski, obiekt z ponurą historią
- Najlepsi dentyści w Lublinie. Kto znalazł się w TOP 20?
- 150 osób na Wigilii Rady Miasta. Kto był wśród gości?
- Pierwszy lubelski ofiaromat. W katedrze zapłacisz kartą
- Jaguar w garażu, spore domy i długi. Majątki posłów. Zobacz!
