Spis treści
Vinted już przekazał skarbówce dane o użytkownikach
Zbieranie informacji o ilości i kwotach transakcji dokonanych przez użytkowników platform internetowych to nowy obowiązek Allegro, OLX, Vinted i wielu innych serwisów w Polsce, co jest efektem wdrożenia w naszym kraju dyrektywy DAC7. Ta ma wspomagać walkę z wyłudzeniami podatkowymi.
Pierwsi Polacy, którzy sprzedają w internecie, zostali już wezwani do skarbówki w celu złożenia wyjaśnień w związku z prowadzoną przez ich sprzedażą. Wyborcza.biz donosi, że „niektórym z nich grozi blokowanie kont i wypłat pieniędzy”. Portal przywołuje przykład pana Rafała, który na Vinted sprzedawał używane ubrania.
Mam żonę i córkę, ciuchów w domu nie brakuje. Są to używane ciuchy, niektóre tylko raz - mówi w rozmowie z Wyborczą.
Vinted miało poprosić mężczyznę o przesłanie raportu transakcji przeprowadzonych w 2023 roku z groźbą zablokowania konta, gdy dane nie zostaną przekazane.
Urząd skarbowy wzywa do wyjaśnień
Niedługo potem pan Rafał został wezwany do urzędu skarbowego:
Zgłosiłem się do urzędu, urzędnik wypełnił jakiś wniosek. Zrobił wywiad na temat tego, jakie były kwoty od sprzedaży przedmiotów i otrzymałem informację, że o dalszych krokach się dowiem i na razie cisza - dodaje w rozmowie z portalem.
Teraz wiemy już, że takie rozmowy będą coraz częstsze. Po 1 lipca 2024 roku kontroli skarbówki mają spodziewać się także użytkownicy OLX i Allegro. To wówczas przepisy dyrektywy DAC7 mają wejść w życie w Polsce.
Kontrole będą dotyczyć w równym stopniu osób prowadzących działalność gospodarczą, jak i przeciętnych obywateli. Obowiązek raportowania będzie dotyczył jednak wyłącznie osób, które sprzedały co najmniej 30 produktów w ciągu roku lub gdy ich wartość przekroczyła 2000 euro (ok. 8630 zł).
Vinted to platforma sprzedażowa pochodząca z Litwy. W 2023 roku liczyła w Polsce już 10 mln użytkowników.
