We wtorek o godz. 12 na placu Mickiewicza zebrali się nie tylko nauczyciele nie tylko z samego Poznania, ale także z Wielkopolski.
Po godz. 12 manifestanci przeszli z placu Mickiewicza przez kuratorium oświaty, pod urząd miasta.
Zmierzający do urzędu miasta nauczyciele skandowali: "Prezydenta zapraszamy", "Edukacja" oraz "Prezydencie, co ty na to".
Na dziedzińcu urzędu miasta zebrali się nie tylko nauczyciele, ale też uczniowie poznańskich szkół.
- Boimy się odwołania matur, ale trzeba sobie zadać pytanie, co jest ważniejsze. Egzaminy czy stan polskiej edukacji - mówi Kacper Nowicki, uczeń LO nr 17.
Nauczyciele napisali list otwarty do prezydenta Jaśkowiaka o wypłatę pieniędzy za czas strajku.
- Dyrektorzy nie mogą wypłacić pieniędzy za strajk nauczycielom. Rządzący chcą nas wziąć głodem. Prosimy więc o wsparcie prezydenta Jaśkowiaka - tłumaczy Izabela Płocka, nauczycielka VIII LO, zbierająca podpisy od innych pedagogów.
"Jakże byliśmy dumni, gdy nasz Prezydent (...), jak prawdziwy ojciec miasta, wziął nas w obronę i zadeklarował przekazanie 100% środków finansowych za okres strajku do szkół i placówek do rozdysponowania przez dyrektorów" - czytamy w liście otwartym.
Strajki 2019: Nauczyciele, taksówkarze, rolnicy, lekarze, pr...
Mimo że ze strajku rezygnują kolejni nauczyciele, protestujący nie tracą wiary w spełnienie postulatów przez rząd.
- Wszyscy bardzo się wspieramy, czego przykładem są tłumy nauczycieli na manifestacji. Nie spodziewałam się aż tylu osób. Teraz pozostaje nam czekać na ruch premiera - mówi Agnieszka Jankowiak-Maik.
Uczestnicy manifestacji są przekonani, że nie powinno się przerywać strajku, aby wystawić stopnie końcowe uczniom liceum. W wielu szkołach uczniowie mogą nie być dopuszczeni do matur, ponieważ wciąż nie dostali ocen.
- Co to za problem, żeby matury odbyły się w czerwcu, a rekrutacja na studia w sierpniu? - pyta przewrotnie pan Wiesław, emerytowany nauczyciel biorący udział w manifestacji.
ZOBACZ TEŻ:
Poznań: Oto najpopularniejsze imiona w 2019 roku. Sprawdź, c...
POLECAMY:
