Funkcjonariusze Straży Granicznej mjr SG Tomasz Skawiński, chor. sztab. SG Łukasz Litera oraz st. chor. SG Sławomir Ślazyk, ok. godz. 19 wracali po służbie do swoich domów. Zauważyli płonący budynek w Wetlinie. Natychmiast poinformowali dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej a także dyżurnego Placówki SG w Wetlinie, który skierował na miejsce zdarzenia dodatkowy patro, w składzie st. chor. SG Krzysztof Hryniak i kpr. SG Marcin Nawrocki.
- Cała piątka funkcjonariuszy natychmiast przystąpiła do akcji ratunkowej. Błyskawicznie, wspólnie z właścicielami budynku, zaczęli ratować mienie które jeszcze nie uległo spaleniu. Zaczęto wyprowadzać ciągnik i inne maszyny rolnicze. Całą akcje utrudniał fakt, że płonący budynek był z drewna, a ogień rozprzestrzeniał się momentalnie. Dodatkowo istniało bardzo duże ryzyko, że może się zapalić pobliski, drewniany budynek mieszkalny. Aby go przed tym uchronić, strażnicy graniczni razem z mieszkańcami cały czas powlewali ściany budynku wodą. Po ok. 20 minutach na miejsce zdarzenia przybyli strażacy, którzy przejęli kierowanie cała akcją - informuje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Funkcjonariusze pomogli strażakom w podłączeniu węży gaśniczych, a następnie zadbali o zapewnienie bezpieczeństwa na pobliskiej drodze, aby nie doszło do jej zablokowania, gdyż uniemożliwiłoby to sprawne dostarczanie wody do gaszenia pożaru.
POLECAMY: