Kiedy Robert Card wszedł do kręgielni w Lewiston w stanie Maine z karabinem w dłoni i zaczął strzelać, menedżer lokalu nie wahał się ani chwili. Zabrał gromadę dzieci i ulokował ich w bezpiecznym miejscu w narożniku kręgielni. W ten sposób uratował im życie.
Trafiony w nogi
Thomas Giberti został wtedy postrzelony w nogi, przebywa w szpitalu, jego stan jest ciężki.
Bratanek Gibertiego, Will Bourgault, powiedział, że jego wujek został kilkakrotnie trafiony, o jego życie walczą teraz lekarze. - Mój wujek był jedną z ofiar strzelaniny i obecnie przechodzi operację – dodał Bourgault.
W Internecie pojawiły się wyrazy uznania dla mężczyzny, a ludzie nie byli zaskoczeni jego bezinteresownym czynem.
Światło w ciemnym tunelu
Dla tych, którzy nie znają Toma, jest on jasnym światłem w ciemnym pokoju i nie dziwi mnie, że był bezinteresowny w obliczu chaosu i tragedii – powiedział Will Damon.
Erin Merrill: Znam Toma od dawna. Jest jedną z moich ulubionych osób. Modlę się teraz za niego.
Tymczasem rodzice i dzieci opowiadają o przerażającym doświadczeniu, jakie miało miejsce podczas masakry.
Riley Dumont była na kręgielni i tak pamięta wydarzenia: Usłyszałam huk. Wtedy nic o tym nie myślałam. Następne, co wiem, to to, że Thomas Giberti wziął grupę dzieci i zaprowadził nas w bezpieczne miejsce – powiedziała Dumont.
Położył nad nami stoły i upewnił się, że jesteśmy bezpieczni. Miałam wrażenie, że trwało to wieczność, dodała.
10-letnia Zoey zastanawiała się, „dlaczego ludzie to robią”, mówiła przeżywając atak.
Jej mama, Meghan Hutchinson, powiedziała, że córka została trafiona kulą, gdy uciekały. Na szczęście było to tylko draśnięcie.
Policja podała, że w kręgielni Sparetime Recreation znaleziono siedem ofiar szaleńca.
Po kręgielni Card rozpoczął terror w Schemengees Bar and Grille, gdzie znaleziono kolejnych osiem ofiar. Pościg za szaleńcem trwa.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Ted
